Strona 1 z 1

Grzybica - przebieg

: 5 lutego 2019, 18:37
autor: ajam
Witam wszystkich.
Jestem początkującą przyjaciółką świnek morskich, w listopadzie przygarnęłam dwie piękne dziewczynki. Niestety trochę przed Bożym Narodzeniem w okolicach nosa jednej z nich pojawiła się niezbyt piękna plama. Oczywiście już następnego dnia świnkę zbadała pani weterynarz z polecanej tu krakowskiej kliniki. Badanie komórek naskórka nic nie wykazało, ale uznano, że to na 99% grzybica. Dostaliśmy polecenie smarowania zmienionego chorobowo miejsca nizoralem (na kilka minut, później zetrzeć mokrym wacikiem i tak 2 razy dziennie).
Stosowaliśmy się do tych zaleceń cały czas, na części powierzchni plamy zrobił się strup i odpadł, ale kształt zmiany się zmieniał cały czas. Zadzwoniłam do pani doktor w połowie stycznia, że strup odpadł, ale skóra dalej nie jest "czysta" i dostałam polecenie smarowania dalej, ale raz dziennie. Kontynuowałam więc kurację, ale niestety nie ma zbytniej poprawy... Chore miejsce dalej się zmienia (np.powiększą powierzchnię na dole, a na górze w miejsce pociemniałej skóry pojawia się łysy placek). Nie wiem, co robić. Zawieźć ją znowy do weterynarza? Zasięgnąć opinii innego weterynarza? Być cierpilwa po prostu? Proszę o wszelkie rady, bo serce mi pęka jak na nią patrzę i widzę, jak się wścieka na ten nizoral.

Re: Grzybica - przebieg

: 6 lutego 2019, 19:51
autor: Andzia001
Znaleźć nowego weterynarza. Miałam podobnie, to znaczy nie było widać grzybicy na ciele świnki, a ja ją niestety od niej dostałam... zdecydowałam się na płatne badanie, Pani wyrwała z kilku miejsc włosy i wysłała do badania, na wyniki czekałam tydzień i wyszła grzybica, mimo że tak jak już wcześniej pisałam po śwince nie było nic widać. Smarowałam za uszami maścią Clotrimazolum (bo jedynie tam miała placki, co było według nas normalne, że w tym miejscu nie ma tyłu włosów), dostałam od weterynarz szampon i 2 razy ją umyłam i grzybica po jakimś czasie ustała.