Nowotwór
: 14 lutego 2019, 19:45
Witam moja świnka ma ok 4 lat, do ostatnich dni była radosna, pełna życia, wyskakiwala z klatki do pokoju i biegała. Ostatnio zauważyłem że nie chętnie je tylko dużo pije, później mniej jadła a ostatnimi dniami prawie nic, zaniepokojenie się tym zachowaniem. Wziąłem nią na ręce i wyczułem że ma coś na skurcze za uszkiem, nie zwlekaj udałem się do weterynarza. Okazało się niestety że to nowotwor... Pani weterynarz powiedziała że dobrze ze szybko wykryłem go i że od razu przyszedłem do weterynarza bo guz jest mały. Zaproponowano mi zabieg usunięcia guza i całkowitego wyleczenia. Pytanie jest takie, jakie są szanse że wyjdzie z tego i że zabieg przejdzie pomyślnie skoro guz jest mały? Wolę dać te 100zł na zabieg niż by się męczyła i prawie nic nie jadła, dostaje teraz papryke zauważyłem że nie sika dość dużo prawie wcale też mnie to martwi. Proszę o porady