Witam
miłosników małych zwierzątek.!
Mój mały Roki miał dopiero 4 latka. Był bardzo energiczną i wesołą świnką , kochaną przez wszystkich.
Uszkodził sobie w tylnej łapce pazurka i wdał sie stan zapalny. Mimo tego był żwawy , jadł . Pojechalismy do weterynarza od małych zwierzątek.
Podał mu antybiotyk i kazał obserwowac przez tydzień. Nasze maleństwo słabło w oczach aż dostał silnej biegunki.
Ponownie pojechalismy , podejrzenie zatrucie karmą. Dostał 4 zastrzyki , cierpiał dwie noce . Wzielismy fakturę by zapłacic za wizytę za tydzień. Sprawdziłam nazwy leków jakie mu podano. Ja się na tym nie znam ale lekarz , który jest specjalnie od małych zwierzątek , powinien wiedziec jak leczyc . Podał mu drugi raz ten sam antybiotyk , który zburzył mu cała flore bakteryjną w jelitach. CONVENIA - pytajcie jaki antybiotyk ma dostac Wasze zwierzatko. Jest to lek zakazany do podawnia świnkom i innym gryzoniom .