Strona 1 z 1

Problem Po tarnikowaniu...

: 16 października 2007, 21:49
autor: kasik
Witam, widzę wiele znajomych nicków z innych forów (fór?), dlatego też liczę na fachową pomoc :)

Problem polega a tym, że w sobote jedna ze świń przechodziła przycinanie trzonowców... wszystko byłoby by pęknie, bo jakieś pół roku temu miałam taki sam problem z drugim panem, i wszystko zakończyło się happy endem, ale teraz inaczej... :(
Mianowicie prosiaczek za Chiny Ludowe nie chce jeść suchego... weźmie ze dwa ziarenka i na tym się kończy. O sianie nie ma nawet co pomarzyć. Cały czas jesteśmy na etapie dokarmiania - jak ma dobru humor, to papke zliże sam z łyżki, ale gryźć nadal nie chce... I co ja mam z takim świństwem zrobić? Już nie wiem jak mam go przestawić... doszło do tego te wciskam mu po jednym ziarenku do pysia - zje - ale samemu nie chce, a to już 4 dzieć po zabiegu...
Dodam, że kupki robi mniejsze, ale foremne (ale to jest podobno normalne przy trzonowcach ze wzdledu na nieścieranie ziarenek - tylko świnka połyka je w całośći), dlatego pomyślałam że podam mu lakcid, bo mi sie ostało kilka kapsułek po poprzdnich przejściach, tylko nie jestem pewna czy mogę, skoro przez własną nieuwagę, nie przechowywałam go w lodówce... :mur:

Re: Problem Po tarnikowaniu...

: 16 października 2007, 21:56
autor: Karena
Spróbuj dokarmiać papkami przez strzykawkę, rozmocz granulat, możesz też rozdrobnić siano, ziarno i taka wodną zawiesinę do pyszczka, nawet trochę na przymus, bo pros pewnie z własnej woli nie zechce. Po 1-2 ml. co 2-3 godziny. Lepiej częściej po mniej, niż raz a dużo. Lakcid możesz podać ale chyba lepiej kupić nowy, nie wiem jak to jest dokładnie z tym przechowywaniem w lodówce, na ile bez lodówki zachowuje właściwości. Aha, i koniecznie dopajaj prosiaczka, tez przez strzykawkę, bez igły oczywiście ;-), i pamietaj o wit. C!

Re: Problem Po tarnikowaniu...

: 16 października 2007, 22:03
autor: kasik
Szopenzo na rozmaczanych granulatach jedzie od soboty, nawet sam zjada z łyżki, więc strzykawkę mam z głowy ;)
Nie chcę go dłużej tym karmić, bo od nadmiaru mokrego i zimnego może dostać przeziębienia/ jakiegoś rozstroju, czy innego świństwa.... :( Widze że ogólnie chce jeść, ale boi się chyba samemu odgryźć kawałek dlatego też chyba woli to mokre...
Chyba jeszcze dzisiaj podam mu ten lakcid, a jutro kupię nowy...
Już mi ręce i nogi odpadają... przecież nie może żywić się tylko papkami...

Re: Problem Po tarnikowaniu...

: 19 października 2007, 8:38
autor: kasik
Podbijam do góry, bo problem nie został rozwiązany...
Dzisiaj mamy piątek i zmieniło się nic... :(
Byłam u wetererynarza , ten dał tylko jakiś zastrzyk na wzmocnienie...
Czy nikt nie umie nam pomóc? :(

Re: Problem Po tarnikowaniu...

: 19 października 2007, 9:48
autor: Karena
A siekacze też były przycinane? Bo może urosły za dużo bez suchego pokarmu i świnka nie ma jak jeść.

Re: Problem Po tarnikowaniu...

: 19 października 2007, 17:13
autor: kasik
Tak, tez mial przycinane...