Strona 1 z 1

Grzybica odswinkowa

: 21 czerwca 2019, 14:45
autor: Funtana
Witajcie!
Dawno mnie nie bylo na forum, ale znow musze szukac Waszej pomocy :O
Kiedys zmagalam sie z grzybica swiniakow ale po kilkutygodniowym leczeniu dopyszczkowym zmiany u swinek zniknely. Tym razem problem dosiegnal nas z innej strony. Corka sasiadow tak zachwycila sie naszymi caviami ze zakupila 3 proski. Wkrotce okazalo sie ze swinki zagrzybione. Niestety zarazily sie tez obie corki znajomych a wczoraj odkrylam rowniez grzybowa zmiane na brzuchu mojej corki. Jestem zalamana. Dzieci sasiadki lecza sie juz 3 tyg a zmian przybywa. Z poczatku mialy miany na szyji a teraz na brzuchu dloniach, twarzy i powiece :O Lekarz zlecil im tylko jakas masc. Nasz pediatra dal tez masc, ale w aptece bedzie do odebrania dopiero w poniedzialek :evil:
Martwie sie ze zaraz zarazimy sie wszyscy i nasze swiniaki od nas. Ratujcie prosze. Czy przy tak rozleglych zmianach pomoze cokolwiek smarowanie mascia? To chyba juz jakis tabletek potrzeba?
Czy ktos mial juz podabna sytuacje? Jesli tak, jak udalo sie Wam wyleczyc?

Re: Grzybica odswinkowa

: 25 czerwca 2019, 15:56
autor: gosc123
Hej, współczuję grzybicy. Niestety przy grzybicy trzeba uzbroić sie w cierpliwość. U nas bylo tak samo - córkę zarazil nowo kupiony swiniaczek. Ale tylko ona zachorowala, reszta rodziny nie - zalezy od odporności. Grzybica atakuje ponoć najslabszych. My smarowalismy córę clotrimazolem, a swinka byla ogolona miejscami i smarowana u weterynarza jakimis specyfikami, m.in.tez chyba clotrimazolem w plynie. Niestety dlugo nie bylo poprawy, ze dwa miesiace sie męczyliśmy. Weterynarz kazala zachowac higiene, nie przytulac do twarzy swiniaka, myc rece itp. aha, cora miala tez steryd zapisany, ladnie na pere dni plamy schodzily a potem to samo...wiec nie polecam. U nas ostatecznie nie wiadomo co pomogło...Moze czas,moze mała sie wzmocnila, a moze izolacja. Cora zostala oddzielona na tydzien od swinki i dostala jeszcze jakies tabletki przeciwgrzybiczne doustnie. I po tygodniu izolacji grzybica zniknela. Ostatecznie swiniak i cora wyleczeni bezpowrotnie. Takze jest to do wyleczenia, tylko się ciągnie.
Powodzenia!!!

Re: Grzybica odswinkowa

: 30 czerwca 2019, 22:58
autor: Funtana
Dzieki za slowa otuchy. U nas leczenie trwa. Na razie zmiany u corki wydaja sie blaknac. Swinki odizolowane. Oby tylko nie pojawily sie nowe ogniska