Strona 1 z 2

Co z tymi łapami ? :(

: 22 listopada 2007, 19:37
autor: Ania :)
Elvis wczoraj biegał, chodził po klatce. Dzisiaj rano też gdy wstałam przywitał mnie jak co dzień głośnym piskiem i bieganiem po klatce. Gdy przyszłam ze szkoły też był zadowolony ... jakąś godzinę temu patrze .. a on tak jakby na boku leży w jednym miejscu i nawet jak podchodze do klatki nie rusza się (tzn. głowe tylko podnosi), co w jego przypadku jest bardzo dziwne, ponieważ on zawsze był pełen energii. Biore go na ręce, lekko ... patrze a on przednią lewą łape ma podwiniętą ... kłade go na tapczan a on od razu upada na tylnie łapy .. ja przerażona patrze, a on też jedną tylnią łapą powłóczy ... Mama chciała mu sprawdzić, czy mu coś pod poduszke nie weszło ... ale nie .. a jak tylko leciutko dotknęła przeraźliwie zaczął piszczeć ... więc nie chciałam go bardziej stresować, odłozyłam go do klatki i calutki czas leży. Nie wiem od czego to może być ;( Jutro po szkole jade do weterynarza. Mam tylko nadzieję, że to nic poważnego.

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 22 listopada 2007, 21:34
autor: Karena
Biedny Elvisek. Może o coś zahaczył łapką i zwichnął? Czy podajesz mu wit. C, bo z jej niedoboru świnki mogą mieć paraliż. Czekam na wieści od weterynarza i trzymam kciuki.

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 22 listopada 2007, 21:57
autor: kasik
Przyłaczam się do pytania poprzedniczki apropos wit. C.
Jeśli nie ma spuchniętej, zbitej, a tylko powłóczy, to najprawdopodobniej jest to paraliż. Nie martw się, świnki z tego wychodzą :)

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 22 listopada 2007, 22:03
autor: Ania :)
Tak, Elvis dostaje witamine C.
No cóż ... calutki czas leży biedak w jednym miejscu i tylko co jakiś czas powłóczy się do miski z karmą. A tak to podżera sianka. Zobaczymy jutro co powie weterynarz.

A czy ten paraliż szybko przechodzi ? Często on się zdarza u świnek ? Pierwszy raz słysze o paraliżu łapek u świnki.

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 22 listopada 2007, 22:39
autor: kasik
A podajesz mu do pyszczka, czy do poidła?
Są świnki, które w życiu nie miały podawanej dodatkowo wit. C i żyły długo i szczęśliwie, ale są też takie, na któe będzie się chuchać i dmuchać, a dla nich nawet odpowiednia ilość witaminy to za mało...
Czy szybko przechodzi?
Powiem Ci szczerze, że nie umiem odpowiedzieć po ilu dniach konkretnie, bo to jest sprawa indywidualna każdej świnki..
Ale jeśli nieodbory zostaną uzupełnione jak najszybciej, świniak powinien zrowieć oczach ;)
Ale lepiej będzie jeśli wybierzecie się do weta, on da pewnie jakieś zastrzyki witaminowe czy wzmacniające, po to by świnek szybciej zdrowiał :)

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 23 listopada 2007, 7:15
autor: Ania :)
Do pyszczka, bo właśnie czytałam na forum, że do poidła jak się podaje to i tak to nic nie daje ... więc podaje do pyszczka ... ;]
Mam nadzieję, że szybciutko mu to przejdzie, bo jak patrze na biedaka leżącego w jednym miejscu to aż płakać mi się chce...

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 23 listopada 2007, 8:25
autor: Karena
Dobrze, że podajesz do pyszczka. Idź koniecznie do weterynarza, niech go zbada.

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 23 listopada 2007, 20:02
autor: Ania :)
No i po wizycie u weterynarza.
Weterynarz powiedział, że to nie był/jest paraliż tylko, że to zwichnięcie ... dał mu zastrzyk przeciwbólowy i nie kazał go puszczać po pokoju by biegał, by nie nadwyrężył sobie łapki. Przy okazji podcięliśmy pazurki ;) Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku. ;D

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 25 listopada 2007, 10:58
autor: *nicia*
U którego weta byłaś?? Ja zawsze chodze na cegielniana, ale w parku na niecałej jest 2 wetów z czego jeden ma specjalizacje w gryzoniach. Kolezanka mamy mi mowila bo jej corka z nim do sredniej szkoly chodzila. A w ogole jak sie maly czuje ?? trzymam :super: zeby wyzdrowial szybko

Re: Co z tymi łapami ? :(

: 25 listopada 2007, 22:46
autor: Ania :)
Byłam koło parku przyjaźni, tam jeżdzę i z psem i teraz pierwszy raz ze świnką ;]
Elvisek już chodzi, ale nie wypuszczam go jeszcze na wybieg, chodzi sobie po tapczanie :)
Trochę martwię się o to, że mało je ... pije dużo, lecz niestety mało je ... coś ubywa.. lecz wczesniej ubywało znacznie więcej. Sama go troszkę podkarmiam, bo z ręki zje ogórka, czy marchewkę, a jak leżały w klatce to nie ruszył .. troszkę karmy i sianka podskubuje...No mam nadzieję, że młody szybko dojdzie do formy i bedzie dobrze ^^