Strona 1 z 3
Awantury
: 22 listopada 2007, 21:06
autor: Radek
Witam Ponownie tak jak wcześniej pisałem mam te 3 moje proski.No i jest kłopot bo ten co kiedys był łagodny atakuje chrumka i małego chupurka.Izolowałem go i nic nie daje dalej jest żądny władzy spaślak jeden .Co robic?kastracja WOGLE nie wchodzi w gre bo w terenach rumia-gdynia-gdańsk wogle kogos znalesc do takiego zabiegu a sam z resztą nie mam pieniędzy.
Re: Awantury
: 22 listopada 2007, 21:30
autor: Karena
Może odczekać troche i mu przejdzie. Czasami świnki maja takie okresowe napady, a potem wszystko wraca do normy.
Re: Awantury
: 22 listopada 2007, 21:42
autor: Radek
karenka ale odczekać czyli go odizolować?bo on gryzie Chrumka do krwi.
Re: Awantury
: 22 listopada 2007, 22:25
autor: motylek1007
jak do krwi musisz je rozdzielic

Re: Awantury
: 23 listopada 2007, 8:20
autor: SMAKUSIA
Tyle że jeśli go rozdzielisz to już nigdy się nie będą dogadywac ! - potem już raczej będzie tylko gorzej niestety. Więc jeśli je rozdzielisz to będzie kiepsko ....
A nie mówiłam... ? Lepiej już szukaj dobrego veta jesli chcesz aby były razem. Decydujesz się na 3 swinki to musisz miec na ich utrzymanie i nie tylko utrzymanie, ale i veta i kastracje, trzeba być za zwierzaki odpowiedzialnym, a nie kupować je dla przyjemności swojej własnej, a jak już się coś źle dzieje to ty nic nie będziesz robił bonie masz kasy... A co jak nie bedziesz miał kasy to nie bedziesz ich karmił? Z trzeciej strony utrzymanie 3 swini dużo bardziej różni się od utrzymania 2 sama wiem po sobie, dużo więcej żarcia schodzi siana i trocin, jak jest jakas choroba to się automatycznie przenosi na 3 świnie i załóżmy będą mieli grzybice i leczenie bedzie kosztowało 50zł to skąd weźmiesz 150zł ? Sorry ale prosiak ktory bedzie mieszkal sam będzie się męczył słysząc dwa pozostałe ! A walczy z tym 2 o prawo do malucha. Mówiłam że to się może tak skończyć... :cisza: :dobani:
Re: Awantury
: 23 listopada 2007, 8:23
autor: Karena
Jeżeli gryzie do krwi to chyba jednak trzeba ich rozdzielic...3 samczyki razem to jednak duże ryzyko. Mój Staś tez musiał byc odizolowany, nie było jeszcze krwi, ale tak napadał na innych, że świnki żyły w ciągłym stresie, Staś zreszta też. Teraz mieszka u mojej mamy, jest sam niestety i ciągle mam wyrzuty sumienia z tego powodu.
Re: Awantury
: 23 listopada 2007, 9:57
autor: motylek1007
dlatego ja zostane przy moich 2 chlopakach, bo jak widze dogadanie sie 3 facetow jest ciezkie
Radku chyba trzeba pomyslec o kastracji, sama nie wiem bo moi dzieki Bogu sie dogaduja. Pamietam tylko ze nie miales kasy na weta z powodu grzyba swinki (albo myle osoby) ale teraz sam widzisz ze musisz
Re: Awantury
: 23 listopada 2007, 16:03
autor: Radek
EeE Grzyba niema już byłem dał taki jakiś lek i teraz niema go i rosną włosy.Na kastracje teraz tez mam tylko tu ciezko o dobrego weta i tu problem :zaglada:
Re: Awantury
: 23 listopada 2007, 16:35
autor: kasik
To może napisz skąd jesteś, to ktoś może poleci jakiegoś dobrego specjalistę z Twojej okolicy...
Re: Awantury
: 23 listopada 2007, 16:50
autor: Radek
Rumia Okolica Gdyni.....