Strona 1 z 3

Świnka "skrzypi"

: 24 stycznia 2020, 0:03
autor: mmz
Nasza skinny dziś od rana wydaje dźwięki jakby "skrzypienie", szczególnie kiedy je, ale nie tylko. Pierwszy raz jej się coś takiego zdarza (ma około roku). Poza tym wszystko normalnie - tak samo aktywna, apetyt ten sam, nie ma ani kataru, ani po oczach nie widać choroby. Co może być przyczyną?

Re: Świnka "skrzypi"

: 24 stycznia 2020, 9:42
autor: Gegoru
Może coś z zębami, może układ oddechowy, to są hipotezy na odległość. I tak najlepszy będzie weterynarz niż forumowe wróżenie z fusów. Lepiej się upewnić, czy wszystko w porządku u specjalisty.

Re: Świnka "skrzypi"

: 24 stycznia 2020, 22:10
autor: mmz
Dziś już była bardziej apatyczna, mało jadła i mało piła, pojechaliśmy do weterynarza. Infekcja układu oddechowego, zaraziła się prawdopodobnie od nas - nie wiedziałam, że to możliwe :O. Dostała Bactrim na 14 dni.

Re: Świnka "skrzypi"

: 26 stycznia 2020, 0:06
autor: Gegoru
W sumie także mogła "skrzypić" gdy brała większy oddech, choć wcześniej na to nie wpadłem.

Dobrze, że przynajmniej wiadomo co jest i jak leczyć. Cz weterynarz jest "świnkowy" czy taki zwykły? Ja też średnio daje wiarę, że mogłaby się zarazić od was. Może niech mnie ktoś poprawi, ale świnki i ludzie rzadko zarażają się nawzajem. Przynajmniej u mnie nie ma takiej zależności, a teraz w domu ktoś choruje (przeziębienie i inne takiej), a świnki to nie obchodzi ;)

Re: Świnka "skrzypi"

: 26 stycznia 2020, 14:05
autor: mmz
Weterynarz "świnkowy", podobno najlepsza pani dr od świnek w Gdańsku, gdzieś czytałam, że weterynarze ogólni odsyłają do niej często. Sama ma własne świnki, więc ufam, że się zna.
Co do zarażania, to może zależy od rodzaju zarazków? Nie mam pojęcia, bo do tej pory nie łapała nic od nas, choć chorowaliśmy już parę razy. Teraz pierwszy raz.

Dziś wydaje się, że jest lepiej, więcej je, choć dalej oddech czasem jeszcze skrzypiący. Podobno niepokoić się mamy, jak około 10 dnia nie będzie widać, że jest ok.

Tylko podawanie leków to masakra, trzeba się nagimnastykować, żeby w ogóle strzykawkę włożyć do pyszczka (próbuje się chować na wszelkie sposoby, nawet jak mocno trzymamy) i żeby nie wypluwała.

Re: Świnka "skrzypi"

: 27 stycznia 2020, 11:21
autor: Gegoru
A ten lek to raczej lekka, płynna zawiesina czy coś bardziej zbite w konsystencji? Bo jak to pierwsze, to jeszcze jakoś ujdzie. Odnośnie trzymania świnek, to jest trochę filmów na youtubie. Nie mam specjalnego sposobu, najpierw przygotowuję wszystko czyli strzykawkę z lekiem (wcześniej wstrząsam lekiem kilka razy w butelce) mam na papierze toaletowym na stole, obok krzesło, na którym usiądę ze świnką i będę jej to aplikował. Zazwyczaj w klatce biorę świnkę (wiadomo, ma małe pole manewru do ucieczki), biorę ją delikatnie, następnie staram się ją usadowić na kolankach tak, aby nie miała pole manewru do ucieczki tyłem i końcówkę strzykawki daję jej pomiędzy zęby (nie przednie ;P) i delikatnie aplikuję dany specyfik. Potem w ramach odstresowacza, można dać jej jakiś ulubiony smakołyk czy cuś ;)

Można zawsze zapytać weterynarz, u którego jesteś, aby Ci pokazał odpowiednie trzymanie. Możesz też sama wybrać swój sposób, który dla Ciebie będzie najwygodniejszy i najszybszy, aby świnka się nie stresowała ;)

Re: Świnka "skrzypi"

: 27 stycznia 2020, 13:48
autor: mmz
Na kolana sama przeważnie wskakuje (wystarczy usiąść na dywanie), dopiero przy owijaniu ciasno w kocyk zaczyna coś podejrzewać ;). Nie wiem, jak ona to robi, ale często nawet jak mi się wydaje, że dobrze trzymam jej pyszczek, to i tak potrafi go wyśliznąć i schować chociażby w mojej dłoni. Poza tym zaciska buzię, że ciężko strzykawkę włożyć, albo jak już uda się ją włożyć, to językiem ją wypycha. Nie wspomnę o pluciu probiotykiem.
Dziś niestety musimy znowu do weterynarza, bo coś ciężko oddycha, jak przy astmie, ma problem z nabraniem powietrza do końca. Nie wiem, czy to normalne czwartego dnia brania antybiotyku, do tej pory zresztą tak nie miała (świszczała, ale oddech wydawało się, że bierze do końca). Wczoraj rano wydawało się już, że jest znacznie lepiej, a wieczorem zaczęła tak astmatycznie oddychać.

Re: Świnka "skrzypi"

: 27 stycznia 2020, 16:10
autor: Gegoru
A jakie ma podłoże w klatce? Bo jak jakieś wiórki, trociny to zdecydowanie nie, bo to może podrażniać układ oddechowy świnek i mogą mieć problemy oddechowe.

No niestety, czasem podczas "aplikowania" trzeba użyć siły, bo bez tego czasem ciężko.

A jak szło to aplikowanie? Udawało się czy ledwo co tam wleciało? Czasami dla ich dobra, trzeba tak zadziałać, aby większość leku znalazło się w środku świnki ;)

Im szybciej do weterynarza, tym lepiej.

Re: Świnka "skrzypi"

: 27 stycznia 2020, 22:28
autor: mmz
Podłoże od miesięcy to samo - pellet mieszany z wiórkami (wiórki na wierzchu), podobno naturalne jedno i drugie, opakowania te same też już od paru tygodni, nigdy nie zauważyłam, żeby jej coś w nich przeszkadzało. Ale pani wet polecała dry bed, ze względu na stópki, więc będziemy zmieniać, jak kupię.
Aplikowanie leków różnie - antybiotyk już łyka ładnie, przeciwzapalny też, nawet i 8 kropli wit. c idzie strzykawką i zjada. Najgorzej z probiotykiem, bo trzeba tabletkę rozpuścić w wodzie i to najłatwiej jej wypluwać, bo rzadkie. A wyjątkowo paskudnie śmierdzi, więc jeśli smakuje tak samo, to wcale się nie dziwię, że pluje ;).

Wet mówi, że osłuchowo dużo wydzieliny, dlatego pewnie problem z oddechem. Dostała ACC na rozrzedzenie, tyle że w aptece zauważyli jakąś niezgodność recepty z lekiem, więc muszę jutro zadzwonić i się upewnić co do dawki i rodzaju tego ACC i dopiero wtedy będę mogła wykupić i podać.

Teraz oddycha lepiej, ale sporo takiej brązowej wydzieliny wypluła (nawet nie jestem pewna, czy leki połknęła w całości, czy razem z tą wydzieliną wyszły). Nie wiem jak wygląda flegma świnki, czy taka wydzielina jest normalna. Nie pytałam wet, bo przed wizytą wypluła tylko raz, ale jadła wcześniej marchewkę i rukolę, więc myślałam, że je może wypluła. Dopiero jak wróciliśmy to ta wydzielina zaczęła jej wypływać intensywniej, ale po trochu. Ale po tym zaczęła oddychać znacznie lepiej - jeszcze ze skrzypieniem, ale przynajmniej już nie ma się wrażenia, że się dusi, więc mam nadzieję, że to proces oczyszczania płuc. Szukałam na forum, ale nie znalazłam info o podobnym przypadku. Jutro będę dzwonić do wet w sprawie ACC, to zapytam i o to.

Re: Świnka "skrzypi"

: 28 stycznia 2020, 1:44
autor: Gegoru
Z wydzieliną Ci nie pomogę, bo się mało na tym znam. Może wypluwa flegmę, co zalegała jej i teraz jest lepiej?

Spisz sobie wszystkie pytania odnośnie świnki jak będziesz jutro dzwoniła do wet. A wet mówił, jakie są rokowania? Czy podszedł na luzie czy sytuacja jest poważna? Jest pewny odnośnie diagnozy?

Ważne, że główne lekarstwa je. Warto zapytać czy nie ma zamiennika z tym probiotykiem, bo możesz powiedzieć, że ciężko wchodzi. To żadna ujma na honorze, a stwierdzenie faktu.

Fajnie się czyta, że ktoś zajmuje się swoją świnką i działa, aby jej polepszyć. Ostatnio przechodziłem podobną sytuacją, w sensie chorobę, ale skończyło się na wzdęciach obu świnek, choć strachu najadłem się co nie miara, bo prawie przestały jeść na kilka dni i były mocno osowiałe, ale wyszły z tego i teraz hasają sobie jakby nigdy nic ;) Mam nadzieję, że będzie dobrze ;)

Drybed polecam sam mam (trzeba tylko dobry kupić, a nie podróbkę), pod tym pellet i jest git.