Witam, czy po wizycie u weterynarza (3 dni temu, w czwartek), zastrzyku i zastosowaniu preparatu na futerko giną również jaja pasożytów? (to chyba wszoły, ale weterynarz po prostu nazwał to pasożytami i użył coś, co ponoć ma zadziałać i tyle) Dorosłych pasożytów już nie ma, a świnka ma się o wiele lepiej, ale nadal ma dosyć dużo tych jaj, i nie wiem, czy one też zostały zabite i mam je wyczesać? Weterynarz powiedział, że jeśli problem nie ustanie to przyjść znowu za 3 tygodnie, a nie, że po prostu przyjść na kolejną dawkę, by je zabić całkowicie, więc nie wiem już.
Dziękuję z góry za odpowiedzi