Moja trzy i pół letnia świnka morska, Jeff ma guza w okolicy sutka. Okazało się to jakieś dwa tygodnie temu. No niby wyczytałam w interniecie, że wiele świnek w przedziale od 3 do 6 lat je posiada, ale mimo to bardzo się martwię Byliśmy już u weterynarza, ale powiedział, że świnki nie można operować, bo jest to guz, który się ,,rozprzestrzenia", gdy spróbuje się go usunąć, jest prawdopodobieństwo, że pojawi się kilka nowych... Boję się też, że za szybko się rozprzestrzenia. Wykryliśmy go, jak już wspominałam, dwa tygodnie temu, a on już urósł. Na domiar złego, od samego początku, gdy Jeff chociaż lekko przydusi guza, pojawiają się 2-3 krople krwi, lub czegoś podobnego do niej. Świniak je i pije tyle co wcześniej, nic nie zmieniło się w jego zachowaniu, grucha, piszczy na mój widok... Jednak zdaje mi się, że zrobił się lżejszy. Proszę, niech ktoś mi coś odpisze!!! Czy ktoś z was miał podobną sytuację, podobnego guza? Naprawdę się boję, mam 12 lat. Jeff jest moim najlepszym przyjacielem i boję się, że go stracę
PS. Guz jest aktualnie wielkości małego orzecha laskowego