Witam,
niedawno straciłam świnkę. Po południu zaczął słabiej poruszać się na łapkach, doszedł ich niedowład i tiki głową przypominające czkawkę ( silne i częste, góra, dół). Mimo wizyty u weterynarza nie udało się go uratować, odszedł na mych rękach, przytulony oddał ostatnie tchnienie. Tak naprawde nie wiadomo do końca z jakiego powodu. Została druga świnka o która sie martwię, choć na razie jej stan jest bez zmian. Chciałabym przebadać ją profilaktycznie, aby to zrobić trzeba jej zbadać krew. Boje się tego i stąd zapytanie do osób, które świnkom krew badały - czy jest to obarczone dużym ryzykiem ? Nie chciałabym zaszkodzić, a zarazem pomóc wykluczyć niektóre choroby, nosicielstwo (cuniculoza itd.) Jest to dla mnie ważne ze względu na świnkę i szczeniaka, który pojawił się na dniach u nas w domu. Dodam, iż zamierzam wybrać się do weterynarza od gryzoni.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi