Witam!
Już wcześniej miałam dwie świnki morskie, ale ostatnio dołączyła do nich trzecia. Po dwóch tygodniach jak się okazało, weterynarz powiedział mi, że ma ona pasożyty. Nie wiem do końca o jakie chodziło, ale moja świnka miała jaja w sierści. Posypała moje wszystkie świnki takim specjalnym proszkiem i powiedziała, że za tydzień znów mam przyjść to powtórzyć. Mówiła, że człowiekowi to nie zagraża.
Jednak martwię się bo dużo biorę na ręce i bawię się z moimi świnkami. Czy możliwe jest że się czymś zaraziłam?