Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Ciężka niewydolność nerek

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
świnka.morska.
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 24 kwietnia 2020, 21:15
Lokalizacja: woj. Lubuskie
Świnki morskie: [*]Halinka
Zenek
Kontaktowanie:

Re: Ciężka niewydolność nerek

Postautor: świnka.morska. » 22 grudnia 2020, 18:42

Bardzo mi przykro

:yahoo: :spruceup: :love4: :love: :wacko: :band: :mad: :-P :guitar: :farmer: :bounce:

Awatar użytkownika

sonreida
Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 12 września 2020, 10:08
Kontaktowanie:

Re: Ciężka niewydolność nerek

Postautor: sonreida » 16 stycznia 2021, 15:11

Przykro mi bardzo. Moja świnka też miała ostrą niewydolność nerek, kiedy wyszło to na USG już nerki w ogóle nie pracowały i świnka miała też jakiś naciek na wątrobie. Z tego co mówił weterynarz, objawy niewydolności nerek są widoczne po śwince dopiero gdy ok. 80% nerek nie funkcjonuje. Moja świnka została uśpiona. Mimo, że trafiłam do weterynarza (było ich dwóch) przy pierwszych objawach, przez 3 miesiące nie postawiono poprawnej diagnozy, świnka była leczona na co innego. Dopiero po trzech miesiącach lekarz zrobił USG i zdecydowałam się na uśpienie, ponieważ mówił, że śmierć z powodu choroby nastąpi niedługo i będzie długa i bolesna dla świnki.


TinaAndNana
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 19 października 2021, 19:57
Świnki morskie: Nana i Tina
Kontaktowanie:

Re: Ciężka niewydolność nerek

Postautor: TinaAndNana » 19 października 2021, 20:20

Przykro mi z powodu twojej świnki. Naprawdę od samego czytania tego co napisałaś zaczęłam płakać... Ale mimo to z tego co zrobiłaś dla swojego maluszka możesz być z być z siebie bardzo dumna. Małe były szanse że on wyzdrowieje, ale ty się nie poddałaś. Moja świnka też miała tą chorobę. To było tak:
Na początku miałam 1 świnkę Nanę (samiczkę), potem dowiedziałam się że świnki morskie to zwierzęta towarzyskie, a więc mój kuzyn który miał 2 świnki (musiał je rozdzielić bo miał samca i samiczkę, oklamali go w zoologicznym ze ta świnka to samiec. No chyba że nie wiedzieli, ale nie sądzę) dał mi jedną z nich nazwałam ją Tina.

Potem Nana zachorowała na niewydolność nerek... Płakałam, starałam się jej pomóc jak tylko mogłam. Codziennie brałam ją z klatki wkładałam do ciepłego kocyka, glaskałam... Jednak nic się nie polepszało. Nana chudła i chudła. Kiedy była zdrowa ważyła ok. 1kg, przez chorobę schudła do ok. 650g... Widziałam że cierpi, a jej stan z dnia na dzień był gorszy, bo kiedy schudła i była słabsza Tina objęła hierarchię i zaczela ją gryźć i nie dopuszczać jej do jedzenia.

Kiedy w końcu uzbierałam pieniądze żeby zabrać ją do weterynarza, okazało się że sama wizyta jest bardzo droga! Nie miałam już pieniędzy na nawet diagnozę (rodzice raczej żadko dają mi kieszonkowe), ale pan doktor powiedział nam że nawet bez diagnozy jest pewny prawie na 100% że to nie wydolność nerek.

Wróciliśmy do domu, Pan dał nam jakiś antybiotyk.

Codziennie wieczorami dawałam śwince lek, witaminy i brałam ją do kocyka na glaskanie. W końcu Nana zrobiła się cięższa i bardziej aktywna. Wyzdrowiała! Byłam taka szczęśliwa... Obiecałam sobie że będę o nie dbała jeszcze lepiej niż wcześniej i że kupię im więcej smakołyków, ziół i smaczków.

Dziś Nana waży około 900g. Z dnia na dzień jest coraz cięższa. Odzyskała apetyt i jest bardzo aktywna.

(nie wiem czy zdjęcie świnek się prześlę, pierwszy raz publikuje tu post, jeśli tak to Tina to ta kolorowa, a Nana to ta beżowa)
Załączniki
received_166909848776991.jpeg



  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości

  • Dołącz do nas