Witam!
Jeśl taki temat już był, to przepraszam za dublowanie, ale bardzo boję się o świniaczka. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że świniak nic nie je, ale wtedy myślałam, że nie ma apetytu. Gdy dziś nie rzuciła się na jedzenie poważnie zaczęłam się martwić. Nie zareagowała nawet na ulubione warzywka. Pić też nie chce. Siedzi osowiała w kącie klatki. Przeniosłam ją do innej klatki(mam 2 świnki), żeby nie zaraziła tamtej-już raz w ten sposób straciłam 2 prosiaczki. Jutro jadę z nią do weterynarza, ale do tego czasu boję się, że może umrzeć z głodu. Próbowałam jej podawać starte owoce przez strzykawkę, ale wypluwała je. Proszę poradźcie mi, co mogę zrobić, żeby choć trochę zjadła i co mam jej podać? Czy papka z granulatu wybranego z jedzewnia dla świnek(wydaje mi się, że ma więcej wartości odżywczych niż owoce) jej nie zaszkodzi?