Problem zaczął się dzisiajszej nocy, świnka dużo piszczała na dodatek wyginała dziwnie grzbiet (wygląda trochę jakby miała czkawkę) i tak cały ranek. Aktualnie jest również trochę mniej ruchliwa niż zawsze, leży w klatce i niedużo się rusza, ma również lekko przymknięte oczka. Co więcej prawie nic dzisiaj nie zdjadła i nie piła. Zauważyłam również że prawdopodobnie ma problem z wypróżnianiem bo zrobiła dzisiaj tylko 2-3 bobki, obrzałam ją również ,,od spodu" i choć dziwnie to brzmi to wygląda jakby bobki się u niej zaklinowały i nie chciały wyjść. Ma ktoś pojęcie co jej jest? Co robić? Początkowo myślałam że to jakaś infekcja dróg oddechowych bo rano szybko oddychała i miała lekką wydzielinę z nosa, ale teraz patrząc na te bobki to już nie wiem