Cavia.pl – świnki morskie

Cześć, świnka, o której dziś jest mowa ma dwa lata. Około rok temu zaczęły się u nas problemy z ząbkami i od tego czasu byliśmy chyba już 3 razy na ścinaniu siekaczy i skracaniu trzonowców. Za każdym razem było okej, Leon po 2-3 dniach już jadł normalnie. W czwartek - dwa tygodnie temu skracaliśmy siekacze a w środę (tydzień temu) trzonowce w uśpieniu. Jednak od tego czasu nie było żadnej poprawy. Świnka nie jest zainteresowana "zielonym" jedzeniem, a jak już się zdecyduje spróbować je zjeść to nie może zacisnąć na nim zębów - tak jakby nie miał siły. Jest zainteresowany jedynie karma ratunkową, którą podaje mu przez strzykawkę co 2 godz. do pyszczka. Wciąż ślini się jak przed zabiegiem. Dzisiaj (wtorek) pojechaliśmy znowu na wizytę by zobaczyć co jest nie tak. Lekarz dokładnie obadał świnkę i zaproponował, że dla pewności mogą przeprowadzić jeszcze jeden zabieg by jeszcze trochę spiłować tylnie zęby. Więc został i jest już po zabiegu, jednak jest ta sama sytuacja - trochę próbował podgryzać ogórka, banana i koper ale po chwili zrezygnował i dopadł się do karmy ratunkowej. Oprócz tego wciąż siedzi taki "napuszony" tak jak to świnki siedzą kiedy źle się czują (skulony i ma napuszone futro), oraz podczas jedzenia trochę się trząsł. Może to być spowodowane tym, że dopiero był po zabiegu ale bardzo się martwię. Nigdy nie było takiego problemu i nie wiem już co więcej zrobić. Weterynarz stwierdził, że nie jest w stanie stwierdzić czemu świnka nie może domknąć pyszczka i mamy obserwować. Proszę o pomoc

Pytanie nr 1: dlaczego świnka źle ściera ząbki? Musi być jakaś przyczyna, może to jakiś ropień lub uraz stawu żuchwowo skroniowego powoduje że świnka nie może samodzielnie jeść i odczuwa ból. Najlepiej iść do innego weterynarza (specjalisty od małych zwierząt), jeżeli ropień zostanie wykluczony to trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość, bo bolący, nadwyrężony (może techniką samego przycinania zębów) staw potrzebuje czasu aby się wygoić. O ile nie doszło do zwichnięcia szczęki to jest duża szansa że świnka za jakiś czas dojdzie do siebie. Należy podawać lek przeciwbólowy, lek na stawy Osteoarthristop, czasami lekko masować pyszczek świnki i podawać jedzonko w drobnej, zmielonej formie. Spróbuj podać arbuza (bez pestek), drobniutkie sianko w kostkach (łatwo się kruszą i są drobno mielone) https://e-sklep.kakadu.pl/produkt-45803 ... .600.g.htm, drobne płatki owsiane, kiełki słonecznika. Mam nadzieję, że świneczka dojdzie do siebie i wyzdrowieje.

Bardzo dziękuję z odpowiedź. Nie jest to ropień został wykluczony i właśnie jest podejrzenie urazu stawu żuchwowo skroniowego lub jakaś wada wrodzona. Jutro będę rozmawiać z weterynarzem i poproszę go o badanie RTG oraz zapytam o dawkowanie właśnie tego leku. Nie jestem do końca pewna czy podczas jedzenia go boli - nie wygląda to tak. Czasem stoi nad miską i próbuje coś zjeść ale nie może a czasem kompletnie nie obchodzi go jakiekolwiek jedzenie oprócz karmy ratunkowej. Weterynarz jest specjalistą od gryzoni i leczymy się u niego już kilka lat.

A co jeśli będzie to zwichnięcie? Co robić w takiej sytuacji?

Przy zwichnięciu są gorsze rokowania na całkowitą poprawę, ale poczytaj - tutaj jest ciekawy wątek https://forum.cavia.pl/viewtopic.php?f=8&t=8861

Dziękuję ci bardzo, uspokoiłaś mnie choć trochę. Cieszę się, że jeśli to coś z tego to nie wymaga operacji.