Cavia.pl – świnki morskie

Drodzy użytkownicy, miałam świnkę około 7 lat. Niestety mimo że dostała mało jedzenia bardzo miała duże boki, próbowałam ją odchudzić niestety nic nie pomagało. Świnka biegała z drugą, bawiły się ale ile dostała jedzenia wszystko potrafiła zjeść. Niestety wczoraj gdy wróciłam do domu ciężko oddychała, leżała plackiem, tylne łapy zaczęły jej się rozjeżdżać i po godzinie umarła. Druga świnka obecnie została sama mimo że przeżyły większość życia ze soba. Moje pytanie brzmi czy świnka umarła już ze starości czy mogło być coś innego przyczyną? Dostawała witaminy, niestety weterynarz u nas zajmuje się tylko podstawowo świnkami, najbliższy który zajmuje się małymi zwierzątkami jest ok 120 km. Obecnie za późno jest na wszystko ale sama sprawa tych dużych boków które mimo ograniczonego jedzenia nie znikały. Czy ktoś miał taki przypadek?

To mogło być dosłownie wszystko od wzdęcia po cysty torbiele guzy zapalenia ropnie i inne przeróżne choroby. Niestety ale tylko badanie u weterynarza może dać odpowiedź co w danym momencie dolega Naszemu zwierzakowi. Nawet jeśli czyjaś świnka też ma grube boczki to jak widzisz nie oznacza że Twoja miała choćby trochę podobnie. Nie odbierz tego jako atak, ale jeśli nie możemy zapewnić zwierzakowi opieki weterynaryjnej to lepiej zdecydować się na inne zwierzę.

Taka nagła śmierć z rozjeżdżaniem się nóg to nie jest śmierć ze starości. Najbardziej prawdopodobne jest to, że albo cysty jajnikowe pękły - stąd miała duże boczki, albo jakas choroba neurologiczna, ew. oddechowa.

Polecam swoją drogą poczytać o cystach jajnikowych, większość samic świnek morskich je ma. Dlatego tak istotna jest wczesna diagnoza i sterylizacja.

Dziękuję za odpowiedź. Czytałam właśnie na temat cyst jajnikowych, jednak nic mi się nie zgadzało. Prawdę mówiąc przy cystach świnka może wyłysieć po boku, brak apetytu, apatia. Świnka nie miała żadnych dodatkowych objawów, jadła, piła. Czasami występował u niej taki ciężki oddech który mijał. Jednak była trochę gruba bo ważyła 1,4. Cały czas dostawała malo jedzenia jednak ta waga nie spadała jakbym tego chciała. W dniu śmierci rano zjadła, później wyszła z klatki z drugą świnką i zaczęła spadać na boki, ciężko oddychała

Miałam w swoim życiu ponad 8 samic, 5 z nich miały cysty jajnikowe. Większość z nich nie miała objawów jak napisałaś powyżej, każda miała apetyt i energię. Tylko 1 wypadły włoski na boku.
Każda z nich została wysterylizowana w pewnym momencie. Tylko 1 faktycznie miała "problemy ze złością", które minęły po zabiegu.

To opadanie na boczki to typowe objawy neurologiczne, często wystęują przy hipoglikemii.Niestety u tych małych zwierząt trzeba reagować ekspresowo... Nie czuj się źle, ja również raz popełniłam ten błąd, świnki były u niedoświadczonych znajomych na wakacje, gdy odbierałam je to jedna ze świnek opadała na boczki. Od razu pojechałam do weterynarza, ale było już za późno. Każdy się uczy, teraz jedyne co można by było zrobić to sekcja świnki i być bardziej wyczulonym na przyszłość