Dokupiłem nie dawno drugą świnkę i po pewnym czasie zauważyliśmy że właśnie ta nowa coraz bardziej zaczęła łysieć wokół prawego oka. Z racji tego że klatka stoi na biurku obok laptopa to cały czas podczas korzystania z laptopa mam na nie wgląd i widzę że ta nowa (rozetka) dosyć często się drapie. Druga, starsza gładkowłosa nie drapie się prawie w ogóle, no może na 15 drapnięć rozetki, raz drapnie się gładkowłosa. Byłem z nimi u weterynarza ale chyba średnio znał się na przypadłościach świnek morskich, podał im jakiś preparat na grzbiet, kazał rozdzielić na godzinę aby sobie nie zlizały tego i za 3 tygodnie powtórzyć kurację. Rozmawiałem ze znajomym który hoduje psy i powiedział mi że to był prawdopodobnie preparat na pchły i inne żyjątka w sierści. Ale dzisiaj zauważyłem również że rozetka oko wokół którego ma wydrapaną sierść ma nie do końca otwarte. W momencie pisania tego posta zauważyłem jak podrapała się na pyszczku aż do krwi. W sierści zauważyłem jakieś grudki chyba strupy. Co prawda kupiłem im siano dosyć drobne i mocno się pyli przy wkładaniu do paśnika i jest tak że przez jakiś czas jest w paśniku a potem cały dry bed jest tym sianem wyścielony. W sklepie w klatce była druga, praktycznie identyczna świnka (biała rozetka z czerwonymi oczami) która nad prawą tylną nogą miała wielkiego strupa więc podejrzewam że chyba były od jednego hodowcy i może już coś u hodowcy złapały. Dołączam zdjęcia świnki w celu zobrazowania problemu
https://files.fm/f/hvkynqj6b4
https://files.fm/f/w8sztnhzab