Witam wszystkich i proszę o iskierkę nadziei!
Zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc. Nasza świnka - Milka - (samiczka, 3,5 roku), od dwóch miesięcy zmaga się z problemami przy oddawaniu moczu. Zaczęło się od piszczenia i napinaniu przy sikaniu — pierwszy rentgen wykazał obecność dwóch małych kamieni w układzie moczowym. Weterynarz uznał, że dzięki odpowiednim lekom świnka powinna je samodzielnie wydalić.
Niestety kolejne badania (USG) wykazały, że jeden z kamieni rzeczywiście został wydalony, ale w cewce moczowej pozostały złogi wapienne, które nadal powodują ból i piszczenie.Lekarz zaproponował operację, ale po usłyszeniu, że ryzyko smieri związane z operacją to aż 50%, postanowiłem wstrzymać się i szukać alternatywnych metod leczenia, o ile takie w ogóle są.
Wprowadziliśmy zmiany w diecie – całkowicie wykluczyliśmy produkty z dużą zawartością wapnia. Milka dostaje też syrop przeciwbólowy, i jakiś rozkurczowy, ale my chcielibyśmy wyleczyć ją całkowicie.
Czy ktoś z Was miał podobny przypadek i udało się Wam pomóci śwince bez operacji?
Milka poza tym czuje się w miarę dobrze – schudła co prawda 200 g, ale od kilku tygodni jej waga się nie zmienia, ma apetyt i jest w miarę wesoła. Może trochę więcej śpi.
Będę wdzięczny za każdą sensowną wskazówkę i dziękuję już z góry
Pozdrawiam
Michał