Strona 1 z 1

Skakanie i brudzenie jedzenia

: 30 grudnia 2009, 22:10
autor: graza2021
Witam,
mam od 2 tygodni mala swinke - ma ok. 3 m-cy. Na razie jest nieufna i sie boi ale wiem ze proces oswajania musi potrwac. Mam za to inny problem.
Dyzio lub Dyzia bo na razie nie wiadomo kim jestem (niby chlopcem) :) jak wstawie mu miseczki z jedzonkiem po chwili zaczyna biegac jak szalony po klatce, skakac jak na trampolinie - pomijam ilosc wysypanych wiorkow poza klatke ale w 3 sekundy miski ma cale zasypane trocinami i jak tu jesc takie oblepione trocinami owoce i warzywa ? czy mu to nie zaszkodzi ?. przeciez nie bede co chwila wymieniac jedzonka bo to bylaby syzyfowa praca :-)
No i nie wiem jak sobie z tym problemem a moze to wcale nie problem poradzic.

Re: Skakanie i brudzenie jedzenia

: 30 grudnia 2009, 22:36
autor: Guffi
Co do skakania- to po prostu zabawa, oznacza radość- może z tego, że dostał jedzenie :P

Co do trocin- ja nie daję ich ot tak, samych, jak robi większość ludzi. Wiem, że to poniekąd ułatwia życie, na pewno jest tanim sposobem i też w miarę wygodnym. Ja mam trochę inny sposób na ściółkę- nie zniosłabym wysypywania trocin. Świnki mają w klatce dosyć dużą kuwetę- taką gdzieś na 1/4 klatki, w której położone mają aż 4 warstwy :D - gazety na samym dole, żeby łatwo się sprzątało, wyżej warstwa trocin, która utrzymuje ciepło i pochłania wilgoć, jeszcze wyżej kilka płatów ligniny, aby trocinki się nie wysypywały i na samej górze miękkie siano, w którym świnki lubią się zagrzebać- i tam w sumie spędzają większość czasu, widać, że lubią to miejsce. Oczywiście poza czasem, kiedy ja wyciągam je z klatki, to w sumie z tego sianka wychodzą tylko po to, żeby coś zjeść. I wszędzie poza kuwetą znajduje się właśnie lignina- jej wada jest taka, że trzeba sprzątać co najmniej raz dziennie, a nawet 2(zależnie od wielkości klatki, ilości świnek), ale zaletą jest, że właśnie nie wsypuje się do miski, można spokojnie położyć na niej warzywa, czy owoce, nie martwiąc się, że zostaną pobrudzone.

Innym sposobem dla Ciebie, jest miska na domku(rozwiązanie w klatkach z Ferplastu) lub jakby odizolowanie jednej części klatki np. taką kuwetą, tak, żeby trociny się tam nie dostawały i żeby można było dawać tam śwince jedzenie.