Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Nagła śmierć młodej świnki

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
korkiej
Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 lutego 2011, 16:30
Kontaktowanie:

Nagła śmierć młodej świnki

Postautor: korkiej » 12 lutego 2011, 17:57

Witam,
jestem nowa na forum i mam nadzieje, że ktoś mi pomoże. Miałam już świnkę ileś lat. Kiedy zmarła, kupiłam nową, hodowlaną no i szczęśliwa opiekowałam się prosiaczkiem przez 3 tygodnie, niestety musiałam wyjechać na tydzień, ale powieżyłam opiekę najlepszemu przyjacielowi, no i babcia siedziała cały czas w domu. Codziennie dostawałam informację na temat prosiaczka jak to on się fajnie oswaja coraz bardziej, że jest wesoły, wyjada z ręki razem z palcami itp. Nagle w dzień powrotu babci zrozpaczona mówi, że usłyszała piśnięcie świnki i kiedy weszła do pokoju, ta tylko wzdrygnęła się dwa razy i umarła. Załamało mnie to, świnka miała świetne warunki, poza tym miałam już 6 lat doświadczenia z poprzednią, nie mam pojęcia, co się stało. Jedyna dziwna rzecz, niepokojąca, ponoć prosiaczek miał maleńką kropelkę krwi, która poleciała z noska. I tyle się nacieszyłam maluchem. Nie było problemów z piciem, jedzeniem, futerko piękne, aksamitne, jedzenia ile dusza zapragnie, dzienna dawka witaminki C, po prostu wszystko! Czy to możliwe, że świnka zabiła się skacząc we własnej klatce ..... Kiedy umarła była prawie w domku, tylko pupka wystawała... Boje się że jeśli znowu będę miałą zwierzaka to umrze nagle... Ja od razu zrzuciłam winę na przyjaciela, Ale on mnie przekonywał że zwierzak nie cierpiał na wzdęcia, wszystko miał podawane zgodnie ze wskazówkami, nie było też widać żadnych obrażeń, wszytsko idealnie oprócz tej krwii na nosku. Jakieś pomysły co to mogło być? A i świnka miała 2 miesiące kiedy odeszła.


Awatar użytkownika

Sandi
Użytkownik
Posty: 1948
Rejestracja: 27 września 2010, 16:26
Lokalizacja: Gdańsk.
Świnki morskie: nie posiadam świnki.
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: Sandi » 12 lutego 2011, 18:32

Może się czymś zatruł, chociaż w to wątpię.
Z tego co opisujesz wynika, że świnka mogła mieć problemy z sercem, a ty o tym nie wiedziałaś.
Przykro mi z powodu prosiaczka, za tęczowym mostem już nigdy go nie zaboli serduszko[*]

Ola [*] - będziemy pamiętać.

Awatar użytkownika
NiCiA
Użytkownik
Posty: 799
Rejestracja: 21 listopada 2010, 13:02
Lokalizacja: Polska
Świnki morskie: Philipek i Kajtuś
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: NiCiA » 12 lutego 2011, 20:49

Powodów może być bardzo dużo.Świnka mogła być już chora,ale Wy tego nie zauważyliście,świnka miała coś z układem pokarmowym,mogła mieć biegunkę,wstrząs mózgu,udar,przeziębienie,świerzb,grzybica albo po prostu zawał.
Wg mnie nie powinnaś obwiniać przyajciela,wątpię żeby coś zrobił śwince.
Hodowlana czyli z rodowodem i z zarejestrowanej hodowli,tak ?
Żeby się dowiedzieć co śwince dolegało można zbadać ciało to wtedy byś się dowiedziała na co umarła.
Moja pierwsza świnka,Figa była z sklepu zoologicznego.Mieściła sie na dłoni,nie przybierała na wadze i ważyła zaledwie 100 gram! :o Czyli tak jak świnka po urodzeniu! Dopiero się zorientowałam po jej nagłej śmierci,że powinna być jeszcze z matką :( Ale to nie moja wina,tylko sprzedawców...Dzień przed była wesoła,biegała sobie...


korkiej
Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 lutego 2011, 16:30
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: korkiej » 12 lutego 2011, 22:17

Świnek nie miał biegunki... Może w istocie był to jakiś zawał. A jeśli chodzi o sklepy zoologiczne, moja poprzednia świnka była maleńka, o połowę mniejsza niż miseczka z jedzeniem (!) W każdym razie, wracając do tematu... Boję się, że może w moim pokoju krąży jakiś wirus... Ponoć choroby się bardzo długo utrzymują, nie znam się, ale ktoś gdzieś pisał że nawet rok?


Awatar użytkownika
Sensibles
Zasłużony
Posty: 2500
Rejestracja: 2 grudnia 2010, 21:26
Lokalizacja: Szczecin
Świnki morskie: Xsara [*], Funiek
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: Sensibles » 12 lutego 2011, 22:18

Według mnie to nie wirus, tylko jakieś problemy z serduszkiem - najprawdopodobniej zawał.
Poza tym ja nie słyszałam o tym, żeby wirus się utrzymywał w pokoju.

Idąc cmentarną aleją szukam Ciebie, mój przyjacielu.

korkiej
Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 lutego 2011, 16:30
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: korkiej » 12 lutego 2011, 22:30

Wszystko jest możliwe, ale jak mówiłam nie znam się. Jedyne co mi pozostaje to domysły. Jeśli nie wirus, mogłabym założyć, że to serduszko. Tylko czy ktoś mógłby potwierdzić, że wtedy możliwe jest pojawienie się krwi z noska? Po prostu nigdzie nie mogłam znaleźć informacji na ten temat.


Awatar użytkownika
Asiokryt
Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 12 sierpnia 2010, 13:29
Lokalizacja: POZnan*
Świnki morskie: Cynamon i Baton
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: Asiokryt » 12 lutego 2011, 22:47

Według mnie dla spokojnego sumienia najlepiej zrobić sekcje zwłok, ale nie mam pojęcia ile coś takiego może kosztować. Domyślam się jak musi być Ci przykro i smutno :( ... ale świństwo jest dzisiaj w zwierzęcym niebie ;)


korkiej
Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 lutego 2011, 16:30
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: korkiej » 12 lutego 2011, 23:12

No tak ale świnek został pochowany przed moim powrotem z wyjazdu. To było już jakiś czas temu... Nie odkopię go przecież. Na samą myśl robi mi się słabo.


Awatar użytkownika
Asiokryt
Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 12 sierpnia 2010, 13:29
Lokalizacja: POZnan*
Świnki morskie: Cynamon i Baton
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: Asiokryt » 12 lutego 2011, 23:19

Rozumiem. Niestety nie jestem w stanie się nawet domyślać co mogło być przyczyną ...


Awatar użytkownika
vagina_denata
Zasłużony
Posty: 2899
Rejestracja: 31 grudnia 2010, 21:06
Lokalizacja: Warszawa
Świnki morskie: Lucek, Harley, Remek
Kontaktowanie:

Re: nagła śmierć młodej świnki

Postautor: vagina_denata » 13 lutego 2011, 0:17

Bardzo mi przykro :(
Nie sądzę, aby to był wirus lub bakteria. Świneczka miałaby wcześniej objawy choroby, byłaby osowiała, smutna, nie chciała jeść, kichała i kasłała. I wirus raczej nie wywołałby krwawienia z nosa. Jeżeli chcesz mieć pewność, że klatka nie stanowi siedliska choroby umyj ją w Domestosie albo innym silnie żrącym środku, dodatkowo można wyparzyć pręty wrzątkiem.

W orszak niech wierzy, kto nie wie gdzie idzie.

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość

  • Dołącz do nas