Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Rana na pyszczku

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Awatar użytkownika
vagina_denata
Zasłużony
Posty: 2899
Rejestracja: 31 grudnia 2010, 21:06
Lokalizacja: Warszawa
Świnki morskie: Lucek, Harley, Remek
Kontaktowanie:

Rana na pyszczku

Postautor: vagina_denata » 28 grudnia 2011, 22:36

Słuchajcie mam problem. Chłopcy dzisiaj się awanturowali na wybiegu i Piotruś, podlec jeden, ugryzł Lucka w pyszczek, aż do krwi :( I to dosyć solidnie z tego co widzę.
Przemyłam Luckowi rankę czystą wodą - spirytusu ani innych nawet nie mam w domu. Co jeszcze mogę zrobić? Posmarowałabym go Alantanem, ale to za blisko ryja i boję się, że tą maść po prostu zje :( Widzę, że biedaka to boli, bo nie chce jeść i ogólnie w jednej sekundzie zrobił się strasznie apatyczny, a wcześniej biegał wesoło, wąchał sobie... Nawet ogórka nie chce, ugryzł parę razy i zostawił.

I co mogę zrobić, żeby między nimi zapanowała zgoda? Odkąd Piotruś podrósł często na siebie terkoczą, przeganiają nawzajem z klatek, ale do walki jeszcze nigdy nie doszło. Ech... :|

W orszak niech wierzy, kto nie wie gdzie idzie.

Awatar użytkownika

Konto usunięte

Re: Rana na pyszczku

Postautor: Konto usunięte » 28 grudnia 2011, 23:50

Lucy miala taka scinke z Daisy,Lucy oberwala w ryj i miala dolna warge rozcieta az sie krew lala,przemylmam jej to woda i pilnowalam,zeby nic sie tam nie przyklejalo,ale Lucy sobie to sama myla jezorkiem,ladnie sie zagoilo i teraz ma blizne,smaowac mozesz bepanthenem,nawet jak zje to mu nie zaszkodzi a ladnie sie goi ,nie myslalas o kastracji?


Awatar użytkownika
vagina_denata
Zasłużony
Posty: 2899
Rejestracja: 31 grudnia 2010, 21:06
Lokalizacja: Warszawa
Świnki morskie: Lucek, Harley, Remek
Kontaktowanie:

Re: Rana na pyszczku

Postautor: vagina_denata » 29 grudnia 2011, 0:54

Mam wątpliwości czy to pomoże, a nie chcę narażać chłopaków na niepotrzebny ból i stres. Nie wykastruję ich, prędzej będą siedzieć w separacji.
Chciałabym im kupić jedną, dużą klatkę, żeby żyli w niej razem, a nie jak Kargul z Pawlakiem, tylko podchodzą do krat i terkoczą. Co za świnie, no...

Dzięki za podsunięcie Betaphenu :)

W orszak niech wierzy, kto nie wie gdzie idzie.

Konto usunięte

Re: Rana na pyszczku

Postautor: Konto usunięte » 29 grudnia 2011, 4:08

vagina_denata pisze:Dzięki za podsunięcie Betaphenu

nie wiem,czy mowimy o tym samym leku,swoja droga biedna pszczola,no,najpierw te zeby mu sie zachaczyly,a teraz to,daj mu caluska za ucho ode mnie :(
Załączniki
Bepanthen_nappy_care_ointment.jpg



Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas