Po pierwsze- drapanie- mogłeś kupić świnki z pasożytami na skórze (to się bardzo często zdarza) tak było w moim przypadku. Maleńkie białe żyjątka. Wizyta u weta. 10zł i po sprawie(pani wet. czymś ja posmarowala)
Po drugie- płeć- nie znam się na tym- kupowaliśmy dziewczynkę a mamy chłopczyka, który do dziś nazywa się Mariola. Ale jeśli to są dwa samce to może ustalają między sobą terytorium i to kto bedzie przywodcą.
Po trzecie- dlaczego na ten temat nie wypowie się tutaj żaden hodowca? Oni maja doświadczenie i określają płeć świnek zaraz po urodzeniu.