Cavia.pl – świnki morskie

Czy przy przycinaniu przerośniętych trzonowców robi się znieczulenie ogólne ? Moja świnka straciła górne siekacze, i weterynarz powiedziała, że nie będzie miała jak zetrzeć dolnych, a jak będzie trzeba je zetrzeć to pod znieczuleniem ogólnym. Przeraziłam się, a nie do końca wiem czy tak powinno być. przed wizytą pytałam, czy zna się na świnkach, mówiła, że tak, no ale wet chyba tak po prostu nie powie, że się nie zna ? Proszę o odpowiedź, za tydzień mam wizytę kontrolną.

Większość wetów tarnikuje trzonowce pod narkozą, aczkolwiek są tacy, co i robią to bez. Czy to był weterynarz znający się na gryzoniach, z tej listy: http://www.swinkimorskie.eu/forum/viewf ... ab96d3fa52 ?

Czy dokarmiasz świnkę (w jaki sposób)? Pewnie bez dwóch górnych siekaczy ciężko jej jeść. Czy potrafi samodzielnie jeść siano?

Sianko je sama, karmę rozdrabniam na małe kawałki i też skubnie, suszone liście czy świeże dzielę na paski i też sobie jakoś radzi . Dzielna świnka, aż dumna z niej jestem

Niestety ja jestem z małego miasta i w tych listach nie ma mojej miejscowości.

Warto więc podjechać ze świnką do większego miasta na taki zabieg.

pierwsze większe miasto jakie mam i gdzie opinie znajdę o wecie to Wrocław, a to przeszło godzina drogi, to trochę stres dla Świnki, która nigdy nie podróżowała ;/ ale jeżeli będzie konieczność taka, to przemyślę to. najpierw sprawdzę czy rzeczywiście to tylnie ząbki ta weterynarz chciała robić pod znieczuleniem ogólnym, czy wpadła na taki pomysł z przednimi. zapytam jej na kontroli w środę. jeżeli miała na myśli siekacze, to więcej do niej nie pójdę. Ale w sumie jeżeli do odłamania już nadłamanych ząbków nie chciała jej dać znieczulenia, to może miała na myśli tylnie, tylko do mnie z tych nerwów nie docierało ^^

Niektórzy pokonują większe odległości, niż godzina drogi. Ja bym się bała wykonywać taki zabieg u niewprawionego weta...

jw. nie wiem czy to będzie konieczne jak na razie, bo świnka sianko je więc tylne ząbki ściera, zobaczę co ta weterynarz powie na kontroli, bo mam być co tydzień. A wyprawa na Wrocław będzie też zależała od tego czy załatwię sobie transport, bo ciągnięcie ze sobą świnki autobusem byłoby nieporozumieniem . Tak czy siak, zobaczymy, mam nadzieję, że taki zabieg nie będzie konieczny