Moja siostra właśnie wróciła od dermatologa po tym jak zaczęła się strasznie "czochrać". I teraz wiemy że ma świerzb. O siebie się nie boje, cała rodzina ma się wykąpać w specjalnym płynie i po sprawie. Boję się o prosiaki. Nie wiem czy w przypadku zwierząt i ludzi odmiana świerzbu jest taka sama i może się przenosić z człowieka na zwierze więc moje pytanie może wydać się dziwne...
Pytam Was odnośnie tego czy świnki mogą zarazić się świerzbem od człowieka, w tym przypadku od mojej siostry?
Ona ich nie dotyka, do mojego pokoju wchodzi kiedy ew chce przejrzeć się w lustrze. Od razu mówię że jak na razie ja jestem świerzbem nietknięta lecz gdybym się jednak zaraziła mogę nadal mogę dotykac moich prosiaków czy raczej istnieje obawa zarażenia ich ?
PS żeby nie było, różny może być tok myślenia ludzi, moja siostra zaraziła się na wycieczce
