Cavia.pl – świnki morskie

19 kwietnia w moim domu zamieszka świnka z paraliżem tylnych kończyn, oddana do sklepu zoologicznego jako karmówka dla węża. Świnka rzekomo dostała paraliżu od przeciągu, jednak patrząc na to, że jej karmą było jakieś, za przeproszeniem, gówno na wagę (mam duża pewność, że została kupiona w sklepie, gdzie zachwalano granulat dla kur- może tym była karmiona?) i nie wiedziała, jak ma się zabrać za warzywa i natkę pietruszki, które je dałam, sądzę, że może to być spowodowane brakiem witamin, a zwłaszcza wit. C.
Wiem, że paraliż jest wyleczalny - ale czy także, jeżeli nie był leczony przez dłuższy czas? Świnka w sklepie jest 2 tygodnie, nie mam pojęcia, ile była u poprzedniej właścicielki w takim stanie, a ja z nią do weta będę mogła pójść dopiero 19. Można uleczyć ten paraliż?
Było już kilka podobnych tematów, ale żaden nie dał mi satysfakcjonującej odpowiedzi.
Z góry dziękuję za pomoc.

Paraliżu nie da się wyleczyć. Ale paraliż od przeciągu? o.0 Pierwszy raz słyszę. Czasami paraliż następuje z wiekiem lub przez wirusa ale świnka najczęściej pada po ok. 14 dniach. Świnka musiała komuś upaść i pewnie doszło do jakiegoś uszkodzenia. Gdy odstaniesz świnkę to musisz iść do DOBREGO weterynarza. On juz bedzie wiedział co robić.

Ta świnka pewnie dobry miesiąc ma ten paraliż, więc teoretycznie powinna już nie żyć. Paraliż może być spowodowany brakiem witamin, tak?

Tak, witaminy C. Kurczę, szkorbut u ludzi jest odwracalny, ale nie wiem jak to jest ze świnkami Paraliż może też być spowodowany przez uszkodzenie kręgosłupa i prawdę mówiąc to wydaje mi się bardziej prawdopodobne, wziawszy pod uwagę całą sytuację.

To jeżeli ten paraliż okaże się być niewyleczalny (tfu! tfu!), to świnka może z tym normalnie żyć, czy należy ją uśpić, bo cierpi? Po prosiaku nie widać żadnych oznak bólu, ale one potrafią się maskować, że tak powiem.

Myślę, że o to będziesz musiała zapytać weterynarza, być może nawet nie jednego.

Paraliż jest nie wyleczalny. Pytałam się mojej pani weterynarz. Podawaj jej zwiększoną witaminę C. Przypuszczam, ze była właścicielka upuściła świnkę i doszło do uszkodzenia kręgosłupa bo od przeciągu to wątpię... świnka mogła sama sobie zrobić krzywdę np. w klatce.

hej.
Moja Mimi też miała paraliż. KOMPLETNIE nie wiedziałam co się z nią działo. Jak szła ciągnęła tylne nóżki za sobą. nigdy jej nie upuściłam, nigdy się nie przewróciła, nie spadła z niczego. Poszłam do weterynarza, zrobił zdjęcie i się okazało, że ma zwyrodnienie stawów. Podawałam jej witaminy. Preparat nazywał się Chomovit-complex. Na etykietce pisze, ze jest dla szczurów, myszy i królików ale to nic nie szkodzi. I pomógł jej. Stanęła na nóżki. Do tego jeszcze dostawała karmę ze specjalnymi witaminami.
Paraliż od przeciągu ? Pierwsze słyszę. Ładną bajkę wymyśliła jej poprzednia właścicielka...