Świnki - dwie samice- niespotykany i mocno uciążliwy problem
: 10 kwietnia 2013, 14:07
Witam,
mam pewnie uciążliwy problem. Mam dwie świneczki, samiczki, są w tym samym wieku, mają pół roku, od początku są razem.
Na początku przepychanki, gruchanie, wiadomo - ustalanie hierarchi, wszystko rozumiem.
Natomiast już od momentu jak miała około 3-4 miesiące, jest problem tego typu, że mniej więcej 4 dni w miesiącu (jak ona, lub jej kompanka ma ruje) zachowuje się strasznie, tzn chodzi za druga świnką, ociera się, skacze, podskakuje, przewraca się na bok, przy tym gruchanie jest okropnie głośne. Nie byłoby takiego problemu, gdyby nie to, że jest tak natarczywa, że druga świnka ucieka, chowa się, piszczy. Po prostu natarczywość tej świni zaczyna przechodzić wszelkie pojęcie.
Oczywiście z problemem tym byłam u weterynarza no i Pani jest w szoku, bo aż takiego przypadku jeszcze nigdy nie miała. Ustalanie hierarchi na początku - normalna sprawa, ale po ponad pół roku, to już jest coś nie tak. Weterynarz powiedziała, że będzie musiała poczytać na ten temat, może jej się uda czegoś dowiedzieć.
Zazwyczaj 2 doby to trwało i było ok, natomiast teraz os soboty trwa to aż do dzisiaj, czyli piąty dzień!
Powiedzcie mi: czy ktoś z Was miał już taki problem i jak go rozwiązaliście?
mam pewnie uciążliwy problem. Mam dwie świneczki, samiczki, są w tym samym wieku, mają pół roku, od początku są razem.
Na początku przepychanki, gruchanie, wiadomo - ustalanie hierarchi, wszystko rozumiem.
Natomiast już od momentu jak miała około 3-4 miesiące, jest problem tego typu, że mniej więcej 4 dni w miesiącu (jak ona, lub jej kompanka ma ruje) zachowuje się strasznie, tzn chodzi za druga świnką, ociera się, skacze, podskakuje, przewraca się na bok, przy tym gruchanie jest okropnie głośne. Nie byłoby takiego problemu, gdyby nie to, że jest tak natarczywa, że druga świnka ucieka, chowa się, piszczy. Po prostu natarczywość tej świni zaczyna przechodzić wszelkie pojęcie.
Oczywiście z problemem tym byłam u weterynarza no i Pani jest w szoku, bo aż takiego przypadku jeszcze nigdy nie miała. Ustalanie hierarchi na początku - normalna sprawa, ale po ponad pół roku, to już jest coś nie tak. Weterynarz powiedziała, że będzie musiała poczytać na ten temat, może jej się uda czegoś dowiedzieć.
Zazwyczaj 2 doby to trwało i było ok, natomiast teraz os soboty trwa to aż do dzisiaj, czyli piąty dzień!
Powiedzcie mi: czy ktoś z Was miał już taki problem i jak go rozwiązaliście?
A jeżeli są ,,agresywne" płciowo do siebie to... poczytaj sobie tu: 