Strona 1 z 2

Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 28 maja 2013, 18:29
autor: Cremello
Co prawda już nie mam tej świnki, ale przedstawię wam mój nowy problem:
,, Więc jak zawsze w kuchni w klatce siedziała moja świnka morska. Czaruś. Zwykle był bardzo żywym i piskliwym stworzeniem i zawsze jak otwierałam tylko jego klatkę, z radością piszczał i skakał. A teraz - było o wiele inaczej... I to stało się wieczorem tego samego dnia, kiedy był jeszcze zdrowy! Otworzyłam klatkę - nie ruszał się. Dałam mu jedzonko i picie - nadal nic. Ciężko oddychał przy samej misce z jedzeniem i nie mógł otworzyć pyszczka żeby coś zjeść..."
Akurat to moje ,, archiwum", że tak powiem, ale bardzo chciałabym wiedzieć, czemu tak było. Czy umarł z powodu wirusa? Brata Czarusia - Miśka - oddałam dla sąsiada, ale on umarł tak samo jak Czarek. I mojej koleżanki tak samo umarł. Czemuż to?

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 28 maja 2013, 19:20
autor: Mufeska
Należało iść szybko do weterynarza, może on by jakoś pomógł. Jeżeli widzi się objawy jakiejś choroby, to się nie czeka, aż minie.
Wiele chorych świnek nie je i nie pije. Może miał biegunkę, której nie zauważyłaś i się odwodnił? Moja Eska w ostatnich godzinach swojego życia nie ruszała się, ciężko oddychała i przelewała mi się przez ręce.

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 29 maja 2013, 14:06
autor: Cremello
Powtarzam!
Była 20 wieczorem, nie mam w okolicach cało dobowych klinik.

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 29 maja 2013, 19:38
autor: nugatka
A skąd jesteś?

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 29 maja 2013, 20:48
autor: Mufeska
A to przepraszam, ja tu nic takiego nie wyczytałam :shock:

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 30 maja 2013, 9:49
autor: Cremello
Nugatka - Ja w pobliżu Sulechowa, Zielonej Góry :)

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 30 maja 2013, 10:20
autor: nugatka
No to muszę Ci powiedzieć, że w Zielonej Górze jest co najmniej jedna całodobowa klinika z dojazdem do pacjenta.

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 30 maja 2013, 13:56
autor: SPŚM
Lecznicy mówisz całodobowej nie było...
Cóż, szkoda, że zwierzęta są zabawką dla nieodpowiedzialnych osób.

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 16 czerwca 2013, 8:36
autor: Cremello
MÓWISZ, ŻE JESTEM NIEODPOWIEDZIALNA, TAK?! Słuchaj, jak tak gadasz to źle mówisz. To był wirus, a po drugie jeszcze zapomniałam dodać: Nie mieliśmy wtedy samochodu. Nie są dla mnie to zabawki. Mam dwa psy,( niedawno miałam 4 psy, ale to były szczeniaki i znalazły domy ) miałam 3 świnki morskie, została mi jedna, bo jedna zdechła a drugą oddaliśmy sąsiadom, dwa chomiki, mam jednego kota i to wszystko to wielka nieodpowiedzialność? Przygarnęłam kotka z ulicy, ale sąsiedzi mi go zabrali, dokarmiam psy z ulicy, które są bardzo głodne, jeden u nas zawsze nocuje.

Re: Nieznana mi choroba - Pomocy! -

: 16 czerwca 2013, 9:13
autor: nugatka
Istnieje coś takiego, jak komunikacja miejska. Sama nie jeden raz jechałam autobusem do weterynarza. Skąd wiesz, że to był wirus, skoro świnka nie była badana? Z fusów czy kart wywróżyłaś? Samo posiadanie zwierząt nie czyni człowieka odpowiedzialnym.