Cavia.pl – świnki morskie

Witam,
Tydzień temu zauważyłam że mój Wasyl jest jakiś osowiały, wtedy odebrałam go od brata u którego siedział pod opieką, gdy ja wyjechałam. Pomyślałam że zmiana otoczenia itd. Ale nie przeszło, poszłam do weterynarza, który po dokładnym obadaniu stwierdził że coś z brzuszkiem, dał zastrzyki i wróciliśmy do domu. Nie wiele to pomogło. Szczerze, bardzo się o niego boje nic nie chce jeść ani pić za bardzo. Jest czasem chętny do jedzenia ale bierze tylko troche w buzie i zaraz wypluwa. Cały czas jakby siedzi na dupce przednimi łapami wyprostowany (no jak pies). Nie leży jak dawniej.
Co mam robić? Nie wiem może pojdę do innego wet?

Zmien weta.
Weterynarz badal trzonowce? Moze nastapil ich przerost i nie moze przez to jesc.
Dokarmiaj swinke na sile! Podawaj gerberki np. marchewkowy (nie miesny) lub karme ratunkowa przez szczykawke. Swinka musi jesc bo organizm zacznie sie sam trawic (tak bylo w przypadku mojego SP. Kubusia).

dokarmiam gerberkiem przez strzykawkę, na siłę bo bardzo się wyrywa. Weterynarz zaglądał w pyszczek, zrobił na mnie dobre wrażenie, obmacał ją całą węzły chłonne, brzuch, zmierzył temperaturę i zważył

Trzonowce można zobaczyć tylko jak zajrzy się w pyszczek przy pomocy rozwieracza, przy normalnym badaniu ich nie widać.

Prześwietlenie RTG może pokazać czy ząbki są przerośnięte i ewentualnie wtedy też stwierdza się np. zaparcia czy inne choroby układu pokarmowego (świnka jest prześwietlana cala) a trzonowce widziałam, że sprawdzają też przez taką specjalną trąbkę, ale pole zasięgu jest ograniczone i świnki strasznie tego nie lubią ;/ najlepiej oglądnąć w lekkiej narkozie po "głupim jaśku". Mi to wygląda na problem z ząbkami.
Za miast gerberków polecałabym Herbi Care Plus. W brew pozorom świnki na wolności nie jadają marchewki o czym dowiedziałam się całkiem niedawno od pani weterynarz. Do dobrego trawienia jest im przede wszystkim potrzebne siano. Ta mieszanka o której pisze powyżej składa się z traw alpejskich, witamin różnego rodzaju mączek, wytłokjabłkowych itd...

Zmieniłam weterynarza (żałuje tylko że tak późno) od razu sie poznał że to trzonowce a dokładnie powiedział że dwa przed trzonowce. Niestety pokaleczyły mu cały pyszczek, który jest opuchnięty. Wasyl dostał maść do smarowania pyszczka żeby ta opuchlizna przeszła i czeka go operacja pod narkozą. Lekarz powiedział że jest 30% ryzyka. Kazał dokarmiać go kaszką manną nie gerberami gdyż jest bardziej energetyczna. Polece jeszcze do sklepu i może oprócz manny podam mu ten Herbi Care Plus

To super Trzymamy kciuki za zdrowko.

Nie jestem przekonana co do tej kaszy manny;/ po pierwsze rozrób ją z wodą nie z mlekiem. Po drugie podawaj w mniejszych porcjach a częściej. Ja bym raczej podawała tą mieszankę o której pisałam. Na opakowaniu jest napisane ile świnka powinna tego zjeść w zależności od wagi. Bardziej rzadkie łatwiej się podaje a i dostarcza też wtedy wody. Nie przejmuj się jakby ci to zaschło przed kolejnym podaniem, dolej wody, rozmieszaj i będzie dobrze.
Niestety tą "mieszankę ratunkową" z tego co wiem dostaniesz albo bezpośrednio w klinice weterynaryjnej albo będziesz musiała zamówić przez internet. Wydaje mi się, że ta mniejsza saszetka Powinna Ci na razie wystarczyć. Zawsze lepiej dokupić niż potem miałoby Ci to leżeć. Mi nigdy nie udało się podać pełnej zalecanej dawki w stosunku do wagi prosiaczkowi mimo, że podawałam po 5/6 razy dziennie a mniej (tak jest znacznie lepiej dla świnki i jej zdrowia oraz układu pokarmowego). Jeśli zaczną pojawiać się bobki to będziesz wiedzieć, że podajesz odpowiednią dawkę a jej układ pokarmowy zaczyna trawić.

Kup kaszkę Sinlac dla niemowląt i podawaj rozrobioną z wodą: http://www.dziecko.nestle.pl/produkty/k ... id/39.aspx

Hej, właśnie wróciłam z Wasylkiem jest już po zabiegu. Dobrze wszystko zniósł nawet widzę że bierze się za jedzenie. Tylko ma taki odruch po jedzonku i piciu jakby chciał coś wypluć jakby mu coś się przykleiło do podniebienia, ząbków. Myślę że to normalna sprawa po zabiegu, ale może się mylę?