Grzybica, alergia czy coś innego może?

[Aniak&Z00]

Witam serdecznie, mam pewien problem i postanowiłam zapukać do Was, bo być może ktoś z Was przechodził przez niego. A mianowicie - jakieś 4 dni temu na pyszczku mojego świnka, mniej więcej w okolicach kącików pyziorka pojawiły się a la strupki. Szybciutko poszłam do weta (to pani doktor, która od lat leczy moje zoo i której ufam prawie bezgranicznie). Pani doktor stwierdziła, że to nie wygląda ani na grzybicę, ani na zmiany nowotworowe, okazało się, że to jakby ropa pokryta strupkami. Świnek dostał antybiola, do smarowania povidon jodyny i ... dziś znów miał to samo. Pani doktor dała mu jeszcze tydzień, w którym mamy smarować świnkowy pyzior povidonem i rivanolem, a jeśli sprawa nie ucichnie, wtedy próbkę tego "czegoś" wyśle do badania. Czy przypadkiem któryś z Waszych świniaków nie miał podobnej przypadłości? Pani doktor zastanawia się, czy to nie alergia, na przykład na nikiel w poidełku, kazała je odstawić. Niedawno świnek dostał korzeń pietruszki z innego niż dotychczas źródła i nową karmę owocowo-warzywną. Dodam jeszcze, że sierść ma zdrową, oczka błyszczące, zajada wszystko z apetytem i jak zawsze chętnie biega za królikiem i kotami, więc ... nie wygląda na chorego. A jednak coś mu jest. Macie jakieś pomysły?

A.