Cavia.pl – świnki morskie

Przed jakąś godziną zauważyłam, że świnka siedzi w jednym miejscu, nie je i nie pije. Zawsze jak nakładałam mu jedzenie, to podbiegał i gryzł mocno klatkę, do miski powoli podszedł, powąchał ale się odsunął, a kraty gryzł, jakby nie miał siły. puściłam go na podłogę, chciałam zobaczyć czy pobiega czy coś, jednakże chwilę pochodził, a potem stanął w miejscu. wzięłam go na ręce, to po jakiejś chwili głaskania zaczął się łasić. potem znów go włożyłam do klatki, to stanął w jednym miejscu skulony i jak stał, tak stoi. W tej chwili nawet do całodobowego weta nie mogę pojechać, bo tata o tej porze nie chciałby mnie zawieźć, więc muszę czekać do jutra. Tylko że ja się boję, że jutro to będzie za późno... Brzuszek ma miękki, także ja nie wiem, co mu dolega...

To może poszukaj w necie jakiejś przychodni weterynaryjnej, do której można zadzwonić i tam możesz uzyskać informacje co ewentualnie dzieje się z twoją świnką morską.

To może być problem z zębami i trzeba iść do weterynarza. Ja napewno do tego czasu podałabym śwince jakąś karmę ratunkową (strzykawką do pysia) lub rozdrobnioną karmę, płatki lub gerberka...świnka musi jeść bo układ trawienny się rozrelguluje.

Idź do weta i to szybko. Niech wet sprawdzi trzonowce bo one mogą powodować, ze świnka przestała jeść.

Rano poszłam do sklepu po gerberka i strzykawką nieco podjadł. Po południu poszliśmy do weterynarza, który stwierdził że świnka ma wzdęcia i na pewno coś jest nie tak z układem pokarmowym. Mały dostał 4 zastrzyki - na pobudzenie pracy układu pokarmowego, jakiś zestaw witamin i glukozę, oraz kazał go po godzinie nakarmić. Mały nie ma już siły sam połykać, musiałam mu głaskać podniebienie aby przełknął jedzenie, jak mu nieco wody wlałam do pyszczka to pochłeptał sam języczkiem i przełknął. Od niedzieli wciąż się nie wypróżnił. Czy jego szanse są naprawdę tak bardzo niskie? Jutro mamy jutro się pokazać u weterynarza, obawiam się, że mały zostanie uśpiony...

Czemu uspiony? Ej! Bedziesz zalowac tej decyzji wiem bo sama zaluje! Zmien weta, twoj wet ma specjalizacje w gryzoniach? Sprawdzal wet trzonowce? Dokarmiaj swinke, najlepiej jutro zlec USG lub badanie krwi. Wstrzymaj sie z decyzja. Dokarmia, mozesz zmielic siano i z gerberkie podac.

Nie trać nadziei w końcu to Twój najlepszy przyjaciel!!! Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego knurka!

Asia909 pisze:Zmien weta, twoj wet ma specjalizacje w gryzoniach? Sprawdzal wet trzonowce?

Leczy wszystkie zwierzęta, jakie się pojawią w lecznicy. Niby oglądał mu pyszczek, ale tylko te zęby z przodu, nic do pyszczka mu nie wkładał i nie oglądał tych z tyłu.

Asia909 pisze:mozesz zmielic siano i z gerberkie podac.

Jak zmielić siano?

Btw, wet się pytał czy nie zmienialiśmy mu diety, wprowadzaliśmy czegoś nowego czy może nie dostał czegoś nieświeżego. Tata się przyznał, że być może dostał nieświeżego pomidora. Co, jeśli to jest przyczyną?

Wczoraj wieczorem nawet siły nie miał na przełknięcie pokarmu, łepek mu latał na wszystkie strony, ciągle go o coś podpierał. W którymś momencie zaczął się trząść w konwulsjach, jakby drgawek dostał, ale po chwili przestał. Był strasznie osłabiony, tak bardzo cierpiał a ja nic nie mogłam na to poradzić, w żaden sposób mu ulżyć.
Zdechł w nocy. Pocieszam się jedynie tym, że już nie cierpi.
Dziękuję wam za pomoc.

Trzymaj się cieplutko...