Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

nowotwór sutkowy u świniaczka

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Awatar użytkownika
agata1409
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 4 września 2013, 19:42
Świnki morskie: Antoś i Antosia
Kontaktowanie:

nowotwór sutkowy u świniaczka

Postautor: agata1409 » 16 lutego 2014, 0:08

Witam. Mojemu Antosiowi jakiś czas temu lekko powiększył się ,cycek, z czasem się to powiększyło. Ma dużą "gulajkę" ostatnio wydaję mi się że też mniej je, nie ma ochoty na sałatkę czy ogórka tak często jak kiedyś :( po pokoju biega normalnie spaceruje sobie. ale mniej je, niż kiedyś. schudł... byłam dziś u weta mówił że to coś sutkowe.. nie pamietam juz co.. cos z nowotworem ;/
ze względu na wiek już nie mozna operować.. zresztą ja i tak bym go chyba nie dała jeśli byłby nawet choć cień tego że mógłby tej operacji nie przeżyć, pytałam się ile może jeszcze tak ... to powiedział że może żyć tydzień a może dwa lata.. miał ktoś z Was podobną sytuacje? mogę mieć jeszcze nadzieje??? załączam zdj.
Załączniki
P2150007.JPG
P2150005.JPG
P2150002.JPG
P2150001.JPG


Awatar użytkownika

Paula230697
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 29 stycznia 2014, 18:18
Kontaktowanie:

Re: nowotwór sutkowy u świniaczka

Postautor: Paula230697 » 16 lutego 2014, 14:44

Ehh,przechodziłam dokładnie to samo,ze swoim prosiaczkiem,weterynarz mnie też właśnie nastraszył,że może żyć pare dni,a może być to kilka lat.
Ale...Diagnozę usłyszałam ok. 10 miesięcy temu,a prosiak nadal żyje i ma się w miare dobrze :)
Fakt,muszę o niego trochę bardziej dbać,niż o inne prośki.Przyjmuje witaminy,ma troszkę inną dietkę i jest stosunkowo ok,ale jednak trochę widać,że nie jest w pełni zdrowy,bo po prostu nie ma tyle energii co przeciętna świnka.


Awatar użytkownika
Renika
Użytkownik
Posty: 687
Rejestracja: 4 września 2012, 11:14
Kontaktowanie:

Re: nowotwór sutkowy u świniaczka

Postautor: Renika » 16 lutego 2014, 18:03

Moja Pysia miała nowotwór gruczołu mlecznego, przeżyła z nim ok.roku. Gdy postawiono diagnozę miała ok.6 lat więc weterynarz odradził zabieg. Niestety guz się powiększał i w końcu świnka urażała go sobie łapką podczas chodzenia...dostaliśmy najlepsze maści na wygojenie lecz guz się tak rozrósł, że podjęłam decyzję o zabiegu. Świneczka przeżyła operację ale potem wystąpiły komplikacje z serduszkiem i odeszła...Zrobiłam wszystko co mogłam ale wiektu jednak ma duże znaczenie.


Awatar użytkownika
agata1409
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 4 września 2013, 19:42
Świnki morskie: Antoś i Antosia
Kontaktowanie:

Re: nowotwór sutkowy u świniaczka

Postautor: agata1409 » 19 lutego 2014, 0:45

Paula230697 pisze:Ehh,przechodziłam dokładnie to samo,ze swoim prosiaczkiem,weterynarz mnie też właśnie nastraszył,że może żyć pare dni,a może być to kilka lat.
Ale...Diagnozę usłyszałam ok. 10 miesięcy temu,a prosiak nadal żyje i ma się w miare dobrze :)
Fakt,muszę o niego trochę bardziej dbać,niż o inne prośki.Przyjmuje witaminy,ma troszkę inną dietkę i jest stosunkowo ok,ale jednak trochę widać,że nie jest w pełni zdrowy,bo po prostu nie ma tyle energii co przeciętna świnka.


a czy mogłabyś mi podać jaką dietę teraz dla świniaczka stosujesz ? jakie wit przyjmuje ? dziękuje Wam za odpowiedzi :)


MichałTk
Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 8 kwietnia 2014, 9:55
Kontaktowanie:

Re: nowotwór sutkowy u świniaczka

Postautor: MichałTk » 8 kwietnia 2014, 10:01

Moja świnka z kolei także chorowała na nowotwór. Mieszkam na Śląsku i byłem chyba u 10 weterynarzy. Wszystcy jednogłośnie twierdziliu, że trzeba ją uśpić, że nie ma szans. Wiecie jak to przeżyłem??>? W końcu trafiłem tu (http://www.weterynaria.slask.pl/uslugi.htm) - daję link, bo może ktoś będzie miał podobny problem, i jako jedyni zdecydowali siuę na operacje. mija pół roku, Marcela ma się lepiej. jest pod stałą opieką. jest nadzieja...


natin
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 15 listopada 2017, 10:51
Kontaktowanie:

Re: nowotwór sutkowy u świniaczka

Postautor: natin » 19 listopada 2017, 15:01

Moja świnka ma to samo :( To pięcioletni chłopak. Do tej pory nie było żadnych problemów. Trochę ostatnio mniej je ale ogólnie wygląda dobrze. Z tego sutka sączy się płyn podbarwiony krwią :( dostaje antybiotyk i przemywamy płynem odkażającym. Za 4 dni mamy pójść do kontroli i prawdopodnie zrobią biopsję aby się upewnić jaki to guz. A u Was na jakiej podstawie postawili diagnozę? Robili jakieś badania? Martwię się co będzie :(


Awatar użytkownika
Ptyś i ...
Użytkownik
Posty: 343
Rejestracja: 8 września 2017, 21:35
Lokalizacja: SZLACHTA NIE PRACUJE
Świnki morskie: Ptyś
Kontaktowanie:

Re: nowotwór sutkowy u świniaczka

Postautor: Ptyś i ... » 19 listopada 2017, 16:23

Ohhh. Przyznajmy. Nie martw się. Wszystkie świnki morskie to straszne chorowitki. To znaczy dobrze, że się martwisz o swojego pupila. Liczę na poprawę. :)

Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
To dlatego mam złoto kiedy śpię. ;)

RokoniX
Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 25 lipca 2020, 21:13
Kontaktowanie:

Re: nowotwór sutkowy u świniaczka

Postautor: RokoniX » 25 lipca 2020, 21:18

natin pisze:Moja świnka ma to samo :( To pięcioletni chłopak. Do tej pory nie było żadnych problemów. Trochę ostatnio mniej je ale ogólnie wygląda dobrze. Z tego sutka sączy się płyn podbarwiony krwią :( dostaje antybiotyk i przemywamy płynem odkażającym. Za 4 dni mamy pójść do kontroli i prawdopodnie zrobią biopsję aby się upewnić jaki to guz. A u Was na jakiej podstawie postawili diagnozę? Robili jakieś badania? Martwię się co będzie :(

Cześć, moja świnka ma dokładnie to samo(płyn podbarwiony krwią) jeśli jeszcze tu jesteś to poprosił bym cię o podanie ile świnka z tym żyła byłbym wdzięczny, a do operacji nie dam bo mówią, że 30% szans na przeżycie to wolę nie ryzykować i dać śwince dłuższe życie. :confused:


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości

  • Dołącz do nas