Nowa świnka, choroba
: 2 marca 2014, 13:26
W wtorek kupiłam trzecią świnkę i niestety moja mama jak ją przywoziła to włożyła od razu do klatki, a ja byłam w szkole.
A potem głupia posłuchałam się jej i nie wyciągnęłam. Siedziały tak cztery dni i świnka zrobiła się chudsza, osowiała, nic nie jadła, a próbowała. W sobote byłyśmy u weta, ale nie od świnek, chociaż jedną już mi wyleczyła. Kazała podawać Biseptol. I to już drugi dzień jak podaje. Świnkę oddzieliłam, mam drugą klatkę. Nadal nic nie je, a chyba nawet nie pije. Karmię ją gerberkiem i bobovitą ze strzykawki, wodą tak samo. Podaje wit c w zwiększonej dawce. Świnka czasem się ruszy, przejdzie, pogrzebie coś w misce, tak jakby próbowała jeść, ale nie mogła... A przyjechała gruba! W sklepie jadła, więc czemu u mnie by nie mogła? Weterynarz powiedział, że to stres, ale ja się boję, że ona umrze. Siedzi w osobnej klatce drugi dzień i nadal nic poprawy. Już raz mi świnka zdechła, nie chcę przechodzić tego samego. Od dwóch dni nie zrobiła też żadnej kupki, klatka czysta. A widziałam chyba u moich dwóch świnek w klatce była taka czarna.. Mam 14 lat i nie mam możliwości pojechać do innego weta, a moja mama uważa, że to zbędne. Dodam, że raz zjadła parę plasterków marchewki.. Ale to tylko raz, teraz ma marchew w klatce i nie rusza. Błagam niech mi ktoś coś poradzi. Myślicie, że umrze?
A potem głupia posłuchałam się jej i nie wyciągnęłam. Siedziały tak cztery dni i świnka zrobiła się chudsza, osowiała, nic nie jadła, a próbowała. W sobote byłyśmy u weta, ale nie od świnek, chociaż jedną już mi wyleczyła. Kazała podawać Biseptol. I to już drugi dzień jak podaje. Świnkę oddzieliłam, mam drugą klatkę. Nadal nic nie je, a chyba nawet nie pije. Karmię ją gerberkiem i bobovitą ze strzykawki, wodą tak samo. Podaje wit c w zwiększonej dawce. Świnka czasem się ruszy, przejdzie, pogrzebie coś w misce, tak jakby próbowała jeść, ale nie mogła... A przyjechała gruba! W sklepie jadła, więc czemu u mnie by nie mogła? Weterynarz powiedział, że to stres, ale ja się boję, że ona umrze. Siedzi w osobnej klatce drugi dzień i nadal nic poprawy. Już raz mi świnka zdechła, nie chcę przechodzić tego samego. Od dwóch dni nie zrobiła też żadnej kupki, klatka czysta. A widziałam chyba u moich dwóch świnek w klatce była taka czarna.. Mam 14 lat i nie mam możliwości pojechać do innego weta, a moja mama uważa, że to zbędne. Dodam, że raz zjadła parę plasterków marchewki.. Ale to tylko raz, teraz ma marchew w klatce i nie rusza. Błagam niech mi ktoś coś poradzi. Myślicie, że umrze?