Jakos dajemy rade,w piatek idziemy na kontrole i zobaczymy co dalej. A tu moja chorowitka i jej biedne oczko.
Monia dla niej najwiekszym smakołykiem jest chyba pietrucha
Owies też zjada az jej sie uszy trzęsą.Tylko sie boje zeby nie przesadzic z tym zielskiem,nie wiem ile max takiej zielonej pietruchy moze dziennie zjesc :looka: