Cavia.pl – świnki morskie

U mojej świnki morskiej wykryto zwyrodnienia nerek - prawie ich już nie ma. Fifi jedzie na lekach co poprawia jej stan, ale wiem, że to tylko wydłuży postępujący proces a w wyniku - śmierć. Weterynarz powiedział, że nie wiadomo ile pożyje, ale chciałabym was zapytać ile realnie może pożyć taka świnka ? Chcę wiedzieć na czym stoję.
Dziękuję.

Chciałam tylko zapytać, czy to weterynarz specjalista znający się na świnkach? Tak, aby było pewne, że zrobione zostało wszystko, co było możliwe.

Bardzo ciężka sprawa - moja poprzednia świnka właśnie okazało się, że miała chore nerki. Nagle przestała jeść i pić. Zgłosiłam sie do naprawdę swietnego lekarza, który bardzo o nią walczył. Ja już byłam gotowa na to, że trzeba będzie ją uśpić, ale on chciał próbować dalej i ją leczył. Brał za to śmieszne pieniądze i naprawdę się poświęcał.
Zrobił jej usg, badania krwi, sprawdzał czy nie ma raka, dostawała kroplówkę... i właśnie okazało się, że ma problem z nerkami - dostawała leki, ale niestety musieliśmy ją w końcu uśpić.
Zastanowiłabym się czy lekarz jest dobry, a poza tym czy jest sens męczyć zwierzaka...

moja też miała coś podobego kiedyś i niestety słaby lekarz nie wpadł na nerki, znaczy wpadł ale już było ciut za późno i świnka nie wytrzymała także mocno kontroluj swojego weta i rób wszelkie potrzebne badania, mocznik i inne takie.

Jak coś, to http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/ ... eff898405f - dzięki temu znalazłam przychodnię, z której jestem naprawdę b.zadowolona. Warto ten link rozpowszechniać, bo może uratować jakąś świneczkę.

a no dzięki dzięki być może faktycznie się komuś kiedyś przyda chociaż lepiej nie moja świnka już ma się ciut lepiej

Świnkę leczę u bardzo dobrej pani wterynarz. Przychodnia "Szarak" w Warszawie, P. Agnieszka Mogiła.
Polecam serdecznie, naprawdę widać, że się na tym zna i ma podejście do zwierząt, a zresztą w gabinecie cała ściana jest zasypana dyplomami, co tu dużo mówić
Ale zwyrodnienia nerek to proces, który postępuje. Leki jedynie ten proces spowalniają. Widzę jak z czasem stan Fifi się pogarsza. Jest coraz chudsza jescze 2 miesiące temu ważyła 510 g, teraz waży 420... Można policzyć jej wszystkie kostki. Jest bardziej przygarbiona, ale wciąż kochana i mruczy jak nigdy... Wiem, że nadejdzie dzień kiedy trzeba będzie ją uśpić Lecz niestety nic nie mogę zrobić. Mam pytanie.
Kiedy poznam, że to czas gdy trzeba maluszka uśpić ? Nie chcę żeby cierpiała, chociaż podobno same zwyrodnienia nerek nie bolą, jednak zwyrodnienia innych narządów postępujące po nerkach są bolesne. Chciałabym tego uniknąć...