Wczoraj było jeszcze dobrze, ale dzisiaj gdy wstałam dałam mojej śwince karmę, do karmy takie dwa paluszki
dla gryzoni, kawałek marchewki i ogórka. Świnka zawsze zabiera się za warzywa i paluszki w pierwszej kolejności.
Lecz dzisiaj patrzę Dora nic nie je, dobra myślę że nie ma apetytu. Poszłam do szkoły. Gdy przyszłam Dorcia
leżała ciągle w domku. Pogłaskałam ją i poszłam na obiad. Później wzięłam ją na ręce i przytuliłam (jak zwykle).
Świnka wcale się nie przytuliła tylko tak dziwnie dotykała usta. Gdy chciałam jej zobaczyć do pyszczka zaczęła
przeraźliwie piszczeć. Ja panikara zaczęłam oczywiście panikować. Poprosiłam tatę żeby zobaczył jej do pyszczka.
Dora zaczęła znowu tak okropnie piszczeć. Nie wiem co robić

żeby stało się jej coś złego
