Cavia.pl – świnki morskie

Cześć,

Szukam osób, których świnki miały problem z zapaleniem układu pokarmowego. Chciałabym wiedzieć jakie Klusek ma szanse na wyjście z choroby...
Dostaje antybiotyki, sterydy na pracę trzustki, lek przeciwbólowy, jest karmiony strzykawką, pije na szczęście sam, dostaje probiotyk i lekarstwo na poprawę trawienia. Dostaje również kisiel z siemienia lnianego. Ma w klatce termofor do ogrzania brzuszka i masę sianka, w które się zakopuje. Nie wiem co jeszcze mogę dla niego zrobić, biegunka nie pozwala mi na podawanie zupełnie mokrych pokarmów typu jabłko, marchew, czy papka z gerberków, z resztą boję się cokolwiek takiego mu podać z obawy przed pogorszeniem się jego stanu.

Czy ktoś może mi powiedzieć, czy świnki mogą wyjść z tak trudnego problemu?

hm.. myslalam, że gotowana marchewka to stary i skuteczny sposób na biegunkę. Teoretycznie twoja świnka może wyzdrowieć, ciekawe co spowodowało ten stan zapalny.

Są takie specjalne karmy - odżywki dla świnek (nie próbowałam, ale mają dobre opinie), poszukałam właśnie i jest coś takiego:

Marumoto Bowel Boost 200g lub 500g

Marumoto Bowel Boost jest idealnym rozwiązaniem na chroniczne dolegliwości takie jak dolegliwości trawienne, biegunka i zaparcia. Produkt zawiera buraki i proszek z otrębów pszennych, które dostarczają lekkostrawnych włókien. Bowel Boost przywraca prawidłową florę jelitową. Zawiera probiotyki takie jak Lactobacillus spp.. Co najmniej 10mln CFU's (jednostek tworzących kolonie) na 5g serwowanego probiotyku. Bowel Boost jest także odpowiedni dla królików.

Gdybym była zdesperowana, to bym chyba wszystkiego wypróbowała.

http://sklep.ogonek.waw.pl/producenci/m ... t-50g.html

pewnie można i na allegro dostać.

Życzę powodzenia i dużo zdrowia dla świniaczka

Dziękuję bardzo za odpowiedź i podpowiedź!

Cieszę się, że nasza pani Doktor to cudowny człowiek i bardzo się stara, żeby Kluska z tego wyciągnąć.
Dzisiaj dostał specjalną karmę w proszku dla świnek, które są "na wykończeniu", na szczęście stan się poprawia. Ślinienie się prawie zniknęło, biegunka ustaje, kupka jest już bardziej ścisła i nie jest mokra, nie chce tylko samodzielnie jeść, ale podejrzewamy, że to problem z ząbkami, bo są lekko przerośnięte. Je co godzinę, codziennie przybiera na masie, chyba stan krytyczny mamy za sobą.
Kluskowi zaszkodziła trawa, zmiana diety i rozregulował się układ trawienny. Pierwszy raz coś takiego mnie spotkało, zawsze jak robiło się ciepło dostawał trawę, a tu taka przykra sytuacja...

Dziękuję za życzenia, przydadzą się bardzo!

Może trawa była czymś zanieczyszczona, mokra... albo zwyczajnie świnka zbyt łapczywie zjadła.
Trzeba kontrolować zęby, z nimi nie ma żartów. Weterynarz powinien zetrzeć zęby jeśli są zbyt przerośnięte, wprawiony specjalista zrobi to bez narkozy (przyznam, że trochę drastycznie wygląda świnka z rozszerzadłami w pysku, ale to tylko wrażenie). Cieszę się, że zwierzak ma wolę życia, trzeba mu pomóc póki walczy:)

Z obawy przed zatrzymaniem pracy serca chce wyprowadzić Kluska z kiepskiego stanu. Bo narkoza rzeczywiście nie wchodzi w grę na tą chwilę. Ja się okropnie obawiam zabiegu bez narkozy, wiem, że świnki to straszne panikary, ale boję się, że to będzie go bardzo bolało

Nie będzie boleć w końcu same sobie trą zęby i to nie sprawia bólu. Jeśli zwierze się umiejętnie chwyci (pomagałam weterynarzowi), to nie będzie mocno szarpać, moja świnka dość długo spokojnie wytrzymała zabieg. Narkoza powinna być stosowana tylko przy zabiegach chirurgicznych. Najlepsza jest wziewna, ale nie każdy gabinet ją stosuje.
Trzeba być dobrej myśli!

Tak wygląda zabieg:

http://petsmile.org/index.php?nav1=3&nav2=3&nav3=22

Dziękuję za pocieszenie... Mam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawnie, ząbki są lekko przerośnięte, więc może zabieg nie będzie długo trwał I dziękuję za link, nie takie to straszne jak myślałam do tej pory.
Mam nadzieję, że wygramy walkę o zdrowie Klusia, opiszę później dokładnie leki jakie on dostaje, może komuś to się kiedyś przyda

Klusek dostaje podskórnie kroplówkę, sterydy na pracę trzustki, antybiotyki.
W domu: lek przeciwbólowy rozpuszczony w płynie raz dziennie, początkowo probiotyk Fatrogermina P, a teraz trudno mi powiedzieć jaki dokładnie probiotyk, ponieważ dostajemy go w strzykawkach (ma żółty kolor, słodkawy zapach i jest od razu w postaci lekko tłustej mazi- Klusek go uwielbia) rano i wieczorem, Rodevit Gastro raz dziennie, dzisiaj dodatkowo Recovery Plus, no i oczywiście woda w poidełku z wit. C, karmę miksujemy mu z zaparzonym siemieniem lnianym (musi mieć konsystencję galaretowatą)- łatwiej świnkowi łykać pokarm. Ma w klatce pod siankiem termofor. Karmienie co godzinę.
Dostęp do dużej ilości siana i ziół.
Temperatura w normie.

Wszystko super Tyllo wit C lepiej podać prosto do pyszczka np Cebion, bo jest dosc slodki dla swinek lub inna dedykowana dla świnek witaminę w kroplach - rozcienczyć w odrobinie wody w strzykawce lub dodać do papki którą karmisz. Ważny by to nie była multiwitamina , bo łatwo przedawkować inne witaminy, gdy chcesz dostarczyć więcej wit. C. Witamina C w wodzie bardzo szybko się utlenia i nie ma z niej żadnego pożytku , może zmienić smak wody i zniechęcić do picia. Dobrze jest podzielić dzienną porcję wit c np na dwie części, by lepiej się wchłaniała i nie obciążała nerek/wątroby.
Dorosła świnka morska potrzebuje około 20-25 miligramów witaminy C, u chorej zapotrzebowanie może być niemal dwukrotne.

Dziękuję za podpowiedź! Teraz podajemy mu w strzykawce razem z wodą. Na szczęście powoli odstawiamy leki, Klusek robi ładne twarde bobki Okazało się, że prawdopodobnie ma depresję i chyba zdecydujemy się na jakiegoś starszego towarzysza dla niego. Może faktycznie będzie miał więcej energii i woli do powrotu do zdrowia