Cavia.pl – świnki morskie

Witam,
Właśnie zauważyłam że moja świnka ma maleńkie kleszcze na grzbiecie i w uchu nie jestem pewna czy też nie ma przy nosie. Udało mi się wyjąć dwa pęsętą, z pozostałymi jest gorzej bo świnka się rusza i nie ma jak tego chwycić. Kleszcze nie zdążyły chyba się jeszcze napić bo mogła je złapać wczoraj po południu w trawie i wyjęłam je w całości. Czy ktoś miał podobna sytuacje co należy zrobić iść do weterynarza żeby wyjął czy próbować samemu? Są w ogóle jakieś preparaty przeciwko kleszczom tak by więcej ich nie miała? Bardo proszę o rady

Świnka jest na tyle delikatna, że ja proponowałabym odwiedzić weta, który przy okazji sprawdzi, czy ze świnką wszystko okej i fachowo wyjmie kleszcze

Właśnie wracam od weta okazało się na szczęście, że to nie są kleszcze tylko jakieś pasożyty. Weterynarz nie miał pojęcia co to za stwory i skąd się wzięły, sprawdził kilka różnych gatunków pasożytów pokazywał mi na mikroskopie to paskudztwo ale nie udało się ustalić nazwy. Dostała jakiś preparat i za tydzień powtórka.

Trzymam kciuki za powrót do zdrowia

A jak ktoś nie może jechać do weta? Mam najbliższego 200km z tąd :<

Moja świnka ma koło buzi też chyba kleszcza na początku myślałem że to jakiś brud i złapałem ją i próbowałem odczepić ale się nie dało,chyba będę musiał z nią pójść do wet. Bo sam tego nie wyciągne.

Pewnie, najbezpieczniej do weterynarza, zdróweczka!