Zapalenie płuc
: 13 października 2015, 9:30
Cześć!
Mam straszne zmartwienie ze świnką.
W ostatni piątek rano zaczęła być bardzo apatyczna i miała zaropiałe oczka, więc zabraliśmy ją do weta. Miała powiększone węzły chłonne i niedrożne kanaliki nosowo-łzowe, więc dostała Baytril, do tego probiotyk (Bio Lapis) i środek przeciwzapalny (Meloxidyl).
Niestety, w trakcie weekendu jej stan się pogorszył i przestała jeść. Wdrożyliśmy akcję z dokarmianiem, a w poniedziałek od razu wylądowaliśmy z powrotem u weta. Tym razem osłuch wykazał rzężenia i duszność - wet powiedziała, że ma zapalenie płuc i zmieniła jej antybiotyk na tetracyklinę (Oxyvet), ze standardowo dołożonym probiotykiem, do tego cały czas dokarmialiśmy ją karmą ratunkową. Mała dostała w zastrzyku pierwszą dawkę antybiotyku oraz kroplówkę.
Niestety, kiedy dziś rano karmiliśmy ją i podawaliśmy antybiotyk zauważyliśmy, że rzężenie się zwiększyło - teraz wydaje taki stłumiony pisk przy każdym oddechu, a boczki bardzo się rozszerzają
Na dodatek nie siedzi już w domku, tylko w jakichś losowych punktach klatki, jakby nie miała za dużo sił.
Teraz pewnie będę dzwonić do przychodni i prosić o jakiś komentarz od lekarza, ale chciałabym zapytać, czy miałyście podobną sytuację kiedyś? Może potrzeba więcej czasu, żeby Oxyvet zaczął działać? Od pierwszej dawki minęło około 14 h.
Dziękuję Wam za wszelką pomoc.
//UPDATE: Zaraz po napisaniu przeze mnie tego postu zawieźliśmy świnkę na hospitalizację w Salamandrze w Krakowie. Niestety, prześwietlenie wykazało obrzęk płuc, a po podaniu leków przeciwobrzękowych jej stan się pogorszył i moje maleństwo umarło... ;(
Lekarka która prowadziła ją od piątku powiedziała, że mógł być to chłoniak, ale nie wiadomo na pewno. Mała miała zaplanowaną biopsję, jednak nie zdążyliśmy.
Tak więc moje pytanie jest już nieaktualne.
W związku z tym, uprzejmie proszę administratora o usunięcie tego tematu.
Mam straszne zmartwienie ze świnką.
W ostatni piątek rano zaczęła być bardzo apatyczna i miała zaropiałe oczka, więc zabraliśmy ją do weta. Miała powiększone węzły chłonne i niedrożne kanaliki nosowo-łzowe, więc dostała Baytril, do tego probiotyk (Bio Lapis) i środek przeciwzapalny (Meloxidyl).
Niestety, w trakcie weekendu jej stan się pogorszył i przestała jeść. Wdrożyliśmy akcję z dokarmianiem, a w poniedziałek od razu wylądowaliśmy z powrotem u weta. Tym razem osłuch wykazał rzężenia i duszność - wet powiedziała, że ma zapalenie płuc i zmieniła jej antybiotyk na tetracyklinę (Oxyvet), ze standardowo dołożonym probiotykiem, do tego cały czas dokarmialiśmy ją karmą ratunkową. Mała dostała w zastrzyku pierwszą dawkę antybiotyku oraz kroplówkę.
Niestety, kiedy dziś rano karmiliśmy ją i podawaliśmy antybiotyk zauważyliśmy, że rzężenie się zwiększyło - teraz wydaje taki stłumiony pisk przy każdym oddechu, a boczki bardzo się rozszerzają

Teraz pewnie będę dzwonić do przychodni i prosić o jakiś komentarz od lekarza, ale chciałabym zapytać, czy miałyście podobną sytuację kiedyś? Może potrzeba więcej czasu, żeby Oxyvet zaczął działać? Od pierwszej dawki minęło około 14 h.
Dziękuję Wam za wszelką pomoc.
//UPDATE: Zaraz po napisaniu przeze mnie tego postu zawieźliśmy świnkę na hospitalizację w Salamandrze w Krakowie. Niestety, prześwietlenie wykazało obrzęk płuc, a po podaniu leków przeciwobrzękowych jej stan się pogorszył i moje maleństwo umarło... ;(
Lekarka która prowadziła ją od piątku powiedziała, że mógł być to chłoniak, ale nie wiadomo na pewno. Mała miała zaplanowaną biopsję, jednak nie zdążyliśmy.
Tak więc moje pytanie jest już nieaktualne.
W związku z tym, uprzejmie proszę administratora o usunięcie tego tematu.