Cavia.pl – świnki morskie

Witam,
niepokoję się o naszego maluszka. Fifi ma 7 lat. Od wczoraj zachowuje się dziwnie... trzęsie się, jest osowiała i widocznie osłabła. Ma kłopot z chodzeniem. Dziś przewróciła się na boczek i nie potrafiła się sama podnieść - walczyła by wstać, ale dopiero moja pomoc pozwoliła się jej podnieść apetyt ma dobry, ale z obawy, że może do jedzenia nie dotrzeć, podstawiam jej pod nosek ogórka, jabłuszko i ziarenka - zjada je chętnie. Oczka ma przymrużone i ewidentnie schudła. Czy to starość? Choroba? Ostatnie 2 tygodnie miałam bardzo intensywne zawodowo i nie skupiałam na zwierzaku tak bardzo uwagi. Syn zauważył jej dziwne zachowanie wczoraj martwimy się bardzo, a dziś weterynarza w pobliżu nie mam żadnego....

Ja bym skonsultowała w poniedziałek z weterynarzem.

Ja rowniez radze wizyte u weterynarza- calkiem mozliwe, ze to starosc, a skoro nie mozna dokladnie ustalic od jakiego czasu swince sie stan zdrowotny pogorszyl trudno okreslic co jej moglo zaszkodzic i od kiedy wlasnie.
Podejrzewam, ze w przypadku starosci stan swiniaczka pogarszalby sie stopniowo na przestrzeni paru dluzszych dni czy tygodni- choroba raczej w przeciagu 2-3 dni wiadomo swinki sa delikatne, a twoj juz swoje latka ma.
Powodzenia i zdrowka dla maluszka

Fifi odszedł....
Znalazłam jednak weterynarza w niedzielę. Fifi dostał zastrzyk witaminowy oraz przeciwzapalny i przeciwbólowy. Rokowania nienajlepsze ale jednak nadzieja się tliła bo maluszek jadł... stan jednak z godziny na godzinę się pogarszał, przestał jeść i pić samodzielnie..... rano ok 9.00 Fifi zamknął oczka na zawsze.....
smutek niesamowity ..........
prawdopodobnie był to nowotwór....

przykro mi...
ehh te nasze malenstwa- niby pociecha, ze swinka dozyla "sedziwego" wieku, choc niewiele to pomoze, by ukoic bol po stracie zwierzaczka...

Biedactwo , ale z nowotworem ciężko wygrać. Moja Chrupka też nagle odeszła ale miała tylko 1,5 roku...