Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Awatar użytkownika
BlackNookie
Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 lipca 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań
Świnki morskie: Nookie - Za TM [*]
Kontaktowanie:

Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: BlackNookie » 19 grudnia 2015, 12:10

Hej, zwracam się z ogromną prośbą o pomoc i porady. :(

Liczę na jakieś sugestie w sprawie Nookiego, który w dniu wczorajszym przeze mnie zabrany do weta, do przycięcia siekaczy, bo zauważyłam, że miał od wczoraj problemy w pobieraniu jedzenia i picia. Trzonowce działają dobrze, bo po przyjęciu jedzenia, które jakimś sposobem nie wypadło z buzi, gryzie je, żuje i połyka, więc problemem są tylko owe dużo za krótkie siekacze.
Nookie ma apetyt, chce jeść jednak nie może, a wszystko przez nieudany zabieg skracania przerośniętych siekaczy - (Lekki offtop, ale myślę, że warto ten temat poruszyć - weterynarz Dariusz Pawlak, Poznań Wachowiaka 10 - oczywiście nie polecam) Ząbki mojego skarba zostały obcięte dużo za krótko - na tyle, że nie stykają się, więc nie ma jak złapać pokarmu.
Próbuję karmić go startymi warzywami i owocami (w małych ilościach) Zaczęłam z jabłkiem - niestety maluchowi szybko się znudziło i nie chce już go jeść. Następnie marchewka - wczoraj zjadł dość dużo i od razu się na nią rzucił jak mu dałam, jednak dziś już nawet marchwi nie chce jeść. Próbowałam z ogórkiem - także zjadł troszkę, ale po chwili stwierdził, że to żaden rarytas. Próbowałam rozmoczyć Cavię Nature i dać mu do jedzenia - nie smakuje mu taka rozmoczona, więc także tego nie je. Wody daję mu przez strzykawkę. (wiadomo, taką bez igły) Czytałam w Internecie, że podobno można takie skrzywdzone świnki karmić jak dziecko - Bobovitą lub Gerberkami przez strzykawkę, ale postanowiłam zapytać jeszcze was o ostateczne opinie.
Jestem rozbita, ponieważ wiem jak ważną rolę odgrywa siano w żywieniu świnek, jednak on nie może go złapać, bo tylko górne siekacze są dobrej długości. :( Próbowałam dzielić mu siano na małe kawałeczki i karmić z ręki, ale to też niezbyt mu wychodzi i siano wypada z buzi.
Stąd moje pytania:
- Co sądzicie o karmieniu takich świnek z problemami pozabiegowymi Bobovitą lub Gerberkami?
- Ile średnio zajmie dopóki ząbki odrosną mu do dobrej długości?
- I największy problem - Czy macie jakiś pomysł jak dawać mu siano, w jakiej postaci, by mógł je zjeść?

Z góry bardzo dziękuję za pomoc i liczę, na szybkie odpowiedzi, bo już nie wiem co robić. :sad:

Obrazek
♥ ησσкιє ♥

Awatar użytkownika

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: befana30 » 19 grudnia 2015, 13:53

Moj "sprytny" Gacus siekacze gorne calkowicie wybil- a jesli nie calkowicie to napewno byly na tyle krotkie, ze sie w tej buzce po prostu chowaly, w kazdy badz razie osobiscie odradzam papek i gerberkow, aby nie doprowadzic do biegunki co nadwyraz czesto sie zdarza, niestety :(
Ja przez ok.tydzien czasu musialam oczywiscie Gacka karmic, bo nie potrafil zlapac jedzonka, wiec podam ci moj przyklad, ktory sie sprawdzil bez zadnych skutkow ubocznych typu ta biegunka lub spadek z wagi :) mianowicie- rulonikowalam male kawalki zieleniny, tak by mialy nie wiecej niz 0,5cm srednicy i od razu w buzke, warzywa i owoce cielam w cieniutkie paseczki tez nie wiecej niz te 0,5cm diametru, swiniak ma jeszcze trzonowce ktore sobie bardzo dobrze poradza z miazdzeniem pokarmu, brak tylko "chwytu" w za krotkich siekaczach, wiec nie powinno byc problemu z tak podanym jedzeniem :) wiadomo, woda przez strzykawke i czestsze karmienie, nie dluzej niz 2 godz- podejrzewam, ze nie bedzie jadl tak duzo jak przy uzyciu wlasnych zabkow, czyli dobrze by bylo podawac mniej, a czesciej :) U Gacka nie bylo duzych zmian w diecie, poniewaz mimo wszystko zjadal to co zawsze w innej formie- troche sie pomeczysz (ok. tygodnia), bo prosiak bedzie uzalezniony calkowicie od ciebie, nawet z siankiem o ktorym podaniu od razu do buzki musisz rowniez pamietac :)
Powodzenia przy karmieniu, mam nadzieje ze taki sposob sie sprawdzi rowniez z Twoim Nookim- wyprobuj i daj znac ;)

EDIT
siekacze dosc szybko rosna, jak juz wyzej wspomnialam bedzie to ok.tygodnia czasu, moze nawet 5 dni- wszystko zalezy od tego jak krotkie aktualnie sa.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
BlackNookie
Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 lipca 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań
Świnki morskie: Nookie - Za TM [*]
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: BlackNookie » 19 grudnia 2015, 14:10

@befana30 Dziękuję za odpowiedź! :) Właśnie jego ząbki są tak krótkie, że chowają się pod dolną wargą - trzeba ją odsłonić, by je zobaczyć. Całe szczęście, że zbliża się wolne, bo teraz bez przerwy się nim zajmuję. I tak - bardzo mało je gdyby porównać jego wcześniejszy apetyt, staram się mu podstawiać jedzenie tak często jak to możliwe. Świnek waży obecnie 0,7 kg.

Martwię się tylko o to siano, bo właśnie z nim jest największy problem. Nookie lubi się sprzeciwiać zwłaszcza, jeżeli chodzi o picie ze strzykawki. Jeżeli jeszcze ktoś ma jakieś doświadczenia to bardzo bym prosiła o podzielenie się nimi. :)

Obrazek
♥ ησσкιє ♥

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: befana30 » 19 grudnia 2015, 14:48

wiesz, u mnie akurat problemu z takim podawaniem "doustnym" jedzenia, w tym sianka nie bylo bo Gacek po szkodzie zmadrzaj i czekal spokojnie, az mu do buzki wsadze - z sianem porazka, bo chcialoby sie wiecej dac, a tu po zdziebelku trzeba bylo... a moze by Twojemu wlasnie z pare dluzszych dac tak by stabilniej uchwycil?

EDIT
zapomnialam dodac :D z papek dawalam jedynie banana w strzykawce, wlasnie po to by z wagi nie "lecial"- banan jak wiadomo jest tuczacy, a przy tym dziala zatwardzajaco w razie biegunki.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
BlackNookie
Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 lipca 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań
Świnki morskie: Nookie - Za TM [*]
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: BlackNookie » 19 grudnia 2015, 14:59

Noo, z podawaniem jedzenia też nie ma problemu jak zgłodnieje po tych ok. 2 h to chętnie je, ale z sianem to muszę siano przemycać wokół ogórka, bo z ręki w ogóle nie chce sianka, cały czas próbuje sam jeść te długie, co oczywiście mu się nie udaje, bo nie ma jak ich złapać.
EDIT: Banana mogę spróbować, ale on ich nie lubi więc nie wiem czy to wyjdzie. xD

Obrazek
♥ ησσкιє ♥

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: befana30 » 19 grudnia 2015, 15:06

przypomina mi sie Gacek jak wlasnie sam probowal, widac bylo ze chcial ale meczyl sie z ujeciem, az w koncu dawal sobie spokoj- mozna by powiedziec, ze z opuszczonymi uszami odwracal sie od miseczki, a probowalas z rulonikowaniem zieleniny? a wez jeszcze pare tych zdzel i tez tak zrob i taki dlugi, cienki "waleczek" mu podstaw pod buzke- moze w koncu sie przelamie, bo jak piszesz na bank glodny.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: befana30 » 19 grudnia 2015, 15:10

hehe nie lubi he..? zobaczysz, ze nagle polubi bo z glodu mu sie gusta odmienia :D czysty Gacek- ten tez nie lubial, az bylam w szoku jak z tej strzykawki pomlaskiwal, co prawda nie duzo moze z "1 kreske", ale troszke tu, troszke tam i po paru dniach zaczal sam podjadac. A twoj sianko probuje z pasnika wyciagac czy kladziesz mu troche luzem na podlozu? Ja po jakis 2, 3 dniach zaczelam tak wlasnie klasc i widzialam, ze powolutku zaczynal sam jesc.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
BlackNookie
Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 lipca 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań
Świnki morskie: Nookie - Za TM [*]
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: BlackNookie » 19 grudnia 2015, 15:17

Kładę mu do miseczki sianka, na wysokości jego głowy. Próbuje to siano ująć, ale właśnie tak jak mówisz - nie umie go złapać i w końcu się poddaje. Próbowałam rulonikować zieleninkę, ale najwyraźniej nie jest głodny, muszę przyznać, że często go maltretuję z tym jedzeniem i piciem. :D Ale wcześniej przed zabiegiem próbował wyciągać siano z paśnika właśnie, bardzo się wkurzał, aż próbował pomóc sobie łapką. Tak samo z karmą. Tak właśnie się zorientowałam, że coś jest nie tak.
EDIT: Jest osowiały. Dużo leży i nie chce mu się chodzić. Widać, że jest smutny.

Obrazek
♥ ησσкιє ♥

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: GalaxySparkle » 19 grudnia 2015, 16:27

Osowiały może jest po prostu jeszcze po narkozie? Przez 1 dobę po zabiegu to normalne.

Co do Gerberków to ja bym wgl tego nie kupiła. Producent, firma Nestle, odpowiada za wiele cierpienia zwierząt w laboratoriach. To drugie, co podałaś, to nie znam, ale gdybym już miała podawać papki owocowo-warzywne, to sama bym zrobiła i nie kupowała gotowych. Jeszcze bardziej podoba mi się pomysł Befany, żeby uniknąć biegunki od takiego mokrego jedzenia.


Awatar użytkownika
BlackNookie
Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 lipca 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań
Świnki morskie: Nookie - Za TM [*]
Kontaktowanie:

Re: Żywienie świnki po zabiegu przycinania siekaczy - Pomocy!

Postautor: BlackNookie » 19 grudnia 2015, 18:35

Sposób Befany zadziałał - zrolowałam sianko i podałam mu do pyszczka. Mały chętnie je te kulki sianka, nawet próbuje sam je złapać zębami. Wspólnymi siłami zjadł parę źdźbeł. :D (Podawałam mu do pyszczka, on żuł, a ja przytrzymywałam, by mu nie wyleciało xD ) Dałam mu też pić, tym razem chętnie pił i więcej wody przełknął, niż wyleciało na ręcznik. No i otwierał sam buźkę. Kupiłam banana i spróbuję mu troszkę dać jutro, nie wiem czy się chłopak przekona, ale byłoby miło. xD

Obrazek
♥ ησσкιє ♥

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości

  • Dołącz do nas