Cavia.pl – świnki morskie

Dzień dobry Niestety mój pierwszy post musi być na taki okropny temat.... Świnka urodzona na początku listopada, kicha, ale nie ma kataru. I wczoraj zauważyłam na jej małym ciałku takie cudo:




po spryskaniu Octeni Sept i oczyszczeniu:



dzisiaj po drugim spryskaniu Octeni Sept



a tu "ulokowanie" problemu




Co to może być? Bo już zgłupiałam oglądając te wszystkie zdjęcia grzybków, syfków itp. Dzisiaj przyjeżdżają do nas dwie małe świnki z hodowli i nie wiem czy mogę je w takiej sytuacji połączyć

Na Twoim miejscu bym ich nie łączyła, a z prośkiem wybrała się do weterynarza. Nie wiem co to za cudo. Może ktoś bardzie doświadczony się wypowie.

Calkiem mozliwe, ze jest to zmiana grzybiczna, a potraktowanie jej Octeniseptem zawierajacym etanol podraznilo naskorek doprowadzajac do zaczerwienienia- wizyta u weta oczywiscie konieczna i niestety nie mozna proska zapoznawac z innymi osobnikami, bo jak wiadomo grzybica jest zarazliwa.
Moze to byc rowniez alergia na podloze, bo wiele swinek wykazuje alergie wobec trocin- nadmierne drapanie sie, czyli "lyse placki" oraz kichanie, ale bez kontroli u weta raczej trudno odgadnac.

Na wstępie bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi. Byłam dzisiaj z Bezą u weterynarza (w Ogonku) i został stwierdzony świerzb nie wiem co "lepsze" ale tu przynajmniej wiem, że się nie zarażę i mogę trochę tego spragnionego uczuć prośka pomiziać od czasu do czasu. Także ranka została popsikana jakimś śmierdzącym specyfikiem, dostała dzisiaj jeden zastrzyk-cóż to był za płacz (przed nami jeszcze dwa w kolejne piątki) oraz przemywaniem Imaverolem co 3 dni(bo w takich ranach jest idealne miejsce na grzyba). Całe szczęście zauważyłam rankę dzień przed przyjazdem dwóch kolejnych świnek i ich nie połączyłam! Dodam, że na rance dodatkowo pojawiły się dzisiaj strupki. Za użycie octeni septu nie zostałam okrzyczana, a wręcz kosztem lekkiego szczypania powstrzymałam rozprzestrzenianie się choróbska na resztę ciałka. Trzymajcie kciuki za szybki powrót do zdrowia

my kciuki trzymamy
przygotuj sie mimo wszystko na ok.miesiaca kuracji, smarowania mascmi itd bo ze swierzbem jak z grzybica- cholerstwo dlugo schodzi.
Octenisept sam w sobie jest dobry bo stosuje sie nawet na rozne alergiczne obrzeki itd tylko najwidoczniej ten etanol doprowadzil do zaczerwienienia jak kazdy alkohol- grunt ze sie nie rozrasta i tylko w jednym miejscu, wiec i mniej sie bedziecie meczyc podczas kuracji

Halo halo!
Zgłaszam że Bezunia wróciła do zdrowia mieszka już ze swoimi współplemieńcami, "rana" pięknie zarasta futrem i co najważniejsze, wygląda na zadowoloną dostała 3 zastrzyki na pasożyty, imaverol i smarowanie clotrimazolem. Walka trwała 3 tygodnie, po 3 zastrzyku mieszkała już z 3 dziewczynami byłyśmy w sumie u 3 pań i każda twierdziła co innego (co ja mam z tą trójką? ) stąd też leczenie i na grzyba i na pasożyta. Później dopiero okazało się że to grzyb a nie świerzb, swoją drogą nie wiedziałam że to jest tak podobne że aż weterynarze nie są pewni przed dłuższy czas. Reszta świnek ma się doskonale, bez żadnych objawów grzybicy.

A Beza chyba wygląda na zadowoloną?

Halo. Super, że Ty wróciłaś do nas i dajesz znać o zdrowiu świneczki. Dużo zdrowia dla całego stadka!!

teraz nie łącz świnek w żadnym wypadku !!! jest to na pewno grzybica!!!
na wzmocnienie świniaczka polecam witaminę C ''RodeVit C"
jest to witamina C w formie proszku który należy rozpuścić w wodzie i podać zwierzakowi w misce lub poidełku, zależy z czego świnka pije.
jest to preparat specjalnie stworzony dla świnek
lecz wizyta u weterynarza jest konieczna ponieważ witamina nie załatwi sprawy