Cavia.pl – świnki morskie

Jak na razie znalazłam jedno takie na karku. To coś na kształt strupka. Maja jest z nami od wigilii ale wcześniej głaskana była tak bardzo delikatnie a dzisiaj tak dokładniej jej sprawdziłam sierść na plecach ( brzucha nie ruszałam bo młoda nie bardzo pozwalała.

zapewne poczatki grzybicy- czyli wizyta u weta sie klania, idz bo niewiadomo czy to 100 procentowa grzybica czy swierzb, wiec i odpowiednie na to masci dostaniesz, najczesciej uzywana to Clotrimazol.

Obszukaj też futerko czy nie ma nieproszonych gości (żółtych, podłużnych robali itp.)

OOO matko!!! robale ???? Duże ona mają być? jakaś nazwa żebym wiedziała czego szukać?

Wszoły są małe, ale jak się dokładnie przyjrzysz i coś będzie to nie ma opcji żebyś nie zauważyła jak się rusza. U mojej świnki na tyłku miały złożone jajka

Przejrzałam dziś sierść Maji w miarę możliwości dokładnie ale nic poza tym jednym miejscem nie znalazłam. Nawet to, nie wiem dlaczego, bylo mi trudno odnaleźć . Wczoraj był to strupek wyczuwalny pod palcami a dziś znalazłam to miejsce bo wiedziałam gdzie szukać.
Robaków nie widziałam ale nie wiem czy może czarna sierść utrudniać ich znalezienie?

Moja świnka ma coś podobnego. Jest czysta i nie ma robaków. Weterynarz kazał smarować to miejsce jodyną.

Jeśli nic nie ma to raczej jest wolna od pasożytów. Moja też jest czarna, a robaki było dobrze z bliska widać. Też najpierw posmarowałabym to miejsce jodyną i gdyby to nie pomogło wtedy zaczęłabym świnkę smarować clotrimazolem. Grzybica powoduje swędzenie skóry, świnka dużo się w tym miejscu drapie?

MiMiMiM pisze:Robaków nie widziałam ale nie wiem czy może czarna sierść utrudniać ich znalezienie?

Ja bym powiedziała, że czarna sierść wręcz ułatwia. Ja przeglądałam biało-czarną świnkę, gdy jeszcze nie miałam pojęcia jak wyglądają wszoły. Myślałam, że są czarne i szukałam ich w białym futerku. Dopiero przypadkiem, w trakcie głaskania, zauważyłam białego małego robaczka idącego po czarnym futerku.

Jutro mamy umówionego weterynarza więc napiszę Wam jaką diagnozę dostaliśmy.
Powiem Wam szczerze że niesamowicie się boję tej grzybicy bo dzieciaki dotykały głaskały świnkę i nosiły ją na rękach. Jakie są Wasze doświadczenia w kwestii zarażalności ? Mam nadzieję że nie taki diabeł straszny ...