Witam
Moja świnka od jakiegoś czasu dość czesto się drapie, piszczać przy tym (nie zawsze). Na skorze konkretniej na linii kregoslupa pojawia sie taki jakby łupież, łuszczacy sie naskórek, ktory nie pozostawia zadnych ran ani nic podobnego. Glaszczac swinke sam odchodzi od skory. Nie jest to z pewnoscia swierzb bo to wiem jak wyglada itd. Swinka drapiac sie nie robi zadnych ran wiec nie jest to mocny swiąd, tylko po prostu zauwazaylam ze robi to czesciej i czasami dosc intensywnie popiskuje . Czy ktos cos moze polecic w czym kapac swinke badz co moze byc przyczyna? Czasami to znika, nie jest to raczej zadne uczulenie, raz sie pojawia za jakis czas skora jest czysciutka, raczej nie jest to kwestia doety bo swinka dostaje caly czas ta sama karme, z roznymi dodatkami bo innej sie nie tknal... owoce, warzywa czy witamine c dostaje codziennie wiec nie jest to tez jakies niedobor witamin...
Ps wiem ze wiekszosc powie weterynarz ale niestety nie ma u mnie weterynarza ktory znal by sie na swinkach ;/ najblizszy jakies 90 km wiec moze ktos ma jakas rade ? Bo u weta bylam to w sumie nic nie stwierdzil jedynie ze skoro nie ma ran ani nic to nic sie nie dzieje.