Strona 1 z 2

Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:01
autor: pannaświnkowa
Witam . Mam problem dotyczacy świnki, od jakichś 10 dni leczę świnkę ze strupków, 2-3 razy dziennie smaruowałam jej te miejsca maścią o nazwie Clotrimazolum(zalecil weterynarz oraz dal wtedy zastrzyk) i strupków juz nie ma, są teraz takie łyse miejsca, strupki tak jakby odpadły i dzisiaj patrzę a ona ma nowe strupki na nosie. No i nie wiem co zrobić,, wet powiedział, że powinno być okej juz niedlugo no ale znowu ma strupki na nosie i dzisiaj juz je posmarowalam tą maścią. Ktoś na grupie pisal cos o maści Novoscabin i nie wiem czy tym nie posmarowac

Re: Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:11
autor: Ulfhildr
Jeśli Clotrimazolum, to zapewne grzybica, bo leczy się tym też ludzi. A te strupki na nosie to pewnie nowe ognisko. To się roznosi, na siebie też uważaj. Długa droga przed Wami, to nie jest takie hop- siup, nie wyleczysz jej w 10 dni. Łyse placki powinny stopniowo zarastać.
Z naturalnych maści możesz spróbować propolisowej, to produkt pszczeli o właściwościach silnie przeciwgrzybiczych. Można kupić ją w aptece, ja zrobiłam sama i leczę nią uporczywy łupież u mojego chłopaka.

Re: Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:16
autor: pannaświnkowa
czyli nie iść ponownie do weterynarza z tym tylko samemu sprobowac ?

Re: Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:19
autor: Ulfhildr
Jeśli nie wygląda to tragicznie to chyba nie ma sensu stresować świnki podróżami. Będzie dochodzić do siebie pewnie przez następnych kilka tygodni. Wybrałabym się do weta gdybym zauważyła straszliwe pogorszenie.
Musisz zdecydować sama.

Re: Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:22
autor: pannaświnkowa
tak to wyglada

Re: Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:33
autor: pannaświnkowa
i tez mniej je niz ta druga swinka. jak bede stosowala nadal masc ta co stosuje, clotrimazolum to powinno to zakonczyc sie kiedys ? czy zmienic masc ?

Re: Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:45
autor: Ulfhildr
Biedaczysko... Załóżmy, że byś poszła ale czy to wniosłoby coś istotnego? Pewnie wpakowałby jej kolejny zastrzyk i kazał uzbroić się w cierpliwość i smarować dalej.
Słuchaj, pewnie robienie maści propolisowej by Ci się nie opłacało, 100 g płatków u pszczelarza to koszt ok 40 zł+ jeszcze jakieś "mazidło". Moja jest na lanolinie (naturalnym łoju owczym). Koszt najmniejszego opakowania to 28+ kw. Także na porcję maści dla prosiaczka chyba za dużo zachodu. Mogę Cię wspomóc swoją miksturą. Jestem zweryfikowana, chupakabra tutaj przez forum kupiła ode mnie siano i transakcja przebiegła pomyślnie :) Z pewnością nie zaszkodzi, a całkiem prawdopodobne, że pomoże. W tych aptecznych maściach "mazidłem" jest wazelina, która jest efektem ubicznym przetwarzania ropy naftowej, tworzy na skórze film i nie pozwala się tam przedostać tym dobroczynnym substancjom. Czyli lipa i mijanie się z celem. Lanolina dodatkowo wspira proces gojenia.
Zapraszam na priv jakbgy co :D
Mniej je, powiadasz? Hmm... A poza tym jak się zachowuje? Drapie się?

Re: Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:48
autor: pannaświnkowa
nie, tylko jak sie myje to to drapie, na poczatku leczenia (okolo 12 dni temu) piszczala jak jej to smarowalam, ale dzisiaj byla zupelnie spokojna, wiec chyba jej to nie swędzi juz

Re: Problem ze świnką, strupki

: 15 kwietnia 2016, 22:49
autor: pannaświnkowa
tylko wlasnie nie wiem czy jak nadal bede to wszystko smarowala tym lekiem clotrimazolum czy problem się rozwiąze na zawsze ?

Re: Problem ze świnką, strupki

: 16 kwietnia 2016, 7:45
autor: befana30
Clotrimazolum to masc przeciwgrzybiczna, wiec owszem kiedys jej zejdzie- niestety takie skorne problemy leczy sie przynajmniej miesiac, wiec musisz uzbroic sie w cierpliwosc.
Jest tylko pewien problem- w tej chwili smarujac pod noskiem swiniaczka tak naprawde smarujesz strupka, a nie skore- strupek jest materia martwa, a trzeba dojsc do skory by zaczac leczyc, wiec swinka sugestywnie juz to probuje zdrapac- madre zwierzatko, wie intuicyjnie o co chodzi ;)
Namocz to, np wacikiem wymoczynym w cieplej wodze i postaraj sie delikatnie zeskrobac, albo posmarowac gruba warstwa jakiegos kremu, by zmieklo jak "guma" i dalo sie oderwac bez bolu, wtedy dopiero smarujesz clotrimazolem skore i bedzie sie goic.
To samo sie tyczy innych ognisk grzybicznych- jesli ma grube strupki, ktore widzisz ze nie przepuszczaja masci to trzeba je delikatnie po namoczeniu oderwac i smarowac skore, jesli sa cieniutkie to smaruj normalnie.
Poza tym przy grzybicy stosuje sie rowniez Imaverol rozcienczony z woda w stosunku 1:50 i takim roztworem smarowac chore miejsce na ciele 2 razy podczas pierwszego tygodnia jesli sie nie myle (nie wolno tego uzywac codziennie i nie przez dlugi okres, wiec najlepiej wstrzymac sie na tych 2 dawkach, np smarujesz dzisiaj jeden raz i za 4 dni drugi raz), oprocz miejsca pod noskiem- tam smaruj tylko Clotrimazolum.
Mozesz rowniez sprobowac kapieli w Nizoralu, tez czesto przy stanach grzybicznych sie zaleca omijajac oczywiscie glowe i uszy.