W zeszla środę przywiozłam do domu małą, trzy miesięczna świnke. Zauważyłam że bardzo sie drapie i ma na łapkach strupki. Weterynarza mam dwa kroki od domu więc od razu poszłam. Okazało sie ze świnka ma również zadrapania na karku, ale nic po niej nie chodzi... dostala zastrzyk, maść, zmienilam też trociny, jednak nic nie pomoglo. Bylam u weterynarza jeszcze dwa razy po zastrzyki ale widzę minimalną poprawe, swinka ciagle sie drapie chociaż zostawiłam jej w klatce samo sianko. Na dodatek zaczęła dosyc czesto kichac. Nie mówiąc o tym ze maleństwo zrazilo sie do mnie, jest strachliwe i pewnie oswajanie zajmie duzo czasu, ale jej zdrowie jest dla mnie najważniejsze. Już nie wiem co mam robic, prosze o rade
