Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

nie je,nie pije,jest strasznie wychudzony

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
kubus345
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 8 czerwca 2016, 7:07
Kontaktowanie:

nie je,nie pije,jest strasznie wychudzony

Postautor: kubus345 » 8 czerwca 2016, 8:03

Mój świnek zmarł dzisiaj ,do tej pory nie mogę się pozbierać. Miał na imię Kubuś ,bardzo go kocham. Kubuś przez jakiś okres czasu zaczął coraz mniej jeść ,aż w końcu w ogóle :sad: Byłam z nim u najlepszego weterynarza w miejcie. Sprawdził mu brzuszek ,ząbki przyciął i dał dwa zastrzyki z witaminą chyba C i jeszcze jeden nie pamiętam jaki. Stan świniucha sie poprawił, na drugi dzien cos zjadl. Podawalam mu picie przez lyzeczke tak aby bylo mu wygodniej iz sam nie mial juz sił. Kilka dni potem stan mojego pupila sie pogorszył. Nic nie pił nawet przy mojej pomocy ani nie jadł. Zazwyczaj spał głową do rogu klatki ,praktycznie bez ruchu. 4 dni po pierwszej wizycie poszłam na drugą (wczoraj) dał mu coś koło 5 zastrzykow nie pamiętam z czym one były ale wiem że kilka było po to aby się nie odwodnil. Spędziłam z nim najlepszy dzień mojego życia karmilam go ,pojilam własnoręcznie pierwszy raz w życiu był taki spokojny i nie miał glupawki choć muszę przyznać że trochę mi jej jednak brakowalo. Wiedziałam że był tym wszystkim zmęczony ,zresztą ja też po nieustannym przebywaniu z nim ,widzenia jego cierpienia i gadania do niego całymi nocami (co uwielbialam). Tej nocy nie mogłam zasnąć wzięłam go na ręce wraz z jego ulubionym kocykiem i położyła go na poduszce ,na moim łóżku. Wiercil się, nie mógł znaleźć sobie miejsca. W końcu wszedł pod kołdrę i położył mi się w nogach (czułam jego laskoczace wąsiki ) Oglądałem wtedy yt i myślałam jak mu tu udogodnić w klatce ,nagle dostał drgawek ,odkryłam kołdrę i spojrzała na niego (na początku myślałam że to czkawka) widziałam te przerażone oczęta patrzył na mnie tak jakby chciał mnie przeprosić. Nagle zamarł sprawdzilam serduszko ,które ostatnio bardzo mocno waliło ,lecz ono nie pracowalo. Wtedy zdałam sobie sprawę że on już nie żyje wzięłam go na ręce poraz ostatni mocno przytuliłam ucalowalam w pyszczek kolysajac się do przodu i tyłu i placzac. To jeden z moich najlepszych jak i najgorszych dni.

Proszę pomuszcie mi odgadnąć dlaczego umarł ,może coś z serduszkiem ??


Awatar użytkownika

kubus345
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 8 czerwca 2016, 7:07
Kontaktowanie:

Re: nie je,nie pije,jest strasznie wychudzony

Postautor: kubus345 » 8 czerwca 2016, 8:11

Zapomniałam dopisać Kubuś miał już takie "drgawki" wcześniej ,lecz nie były one tak bardzo nasilone. Podczas badań weterynarz skierował nas do Lublina lecz nie zdążyłam miałam dziś z nim jechać oraz zauważyliśmy że bardzo śmierdziało mu z pyszczka.
Czy wy mieliście kiedyś doczynienia z czymś takim ??


ikulina.
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 5 czerwca 2016, 12:50
Świnki morskie: Ikuś [*]
Kontaktowanie:

Re: nie je,nie pije,jest strasznie wychudzony

Postautor: ikulina. » 8 czerwca 2016, 15:59

Mój Ikuś miał to samo, z tym, że bez drgawek. Nie jadł, nie pił, dosłownie nikł w oczach... I też śmierdziało mu z Pyszczka, tak jakby zgnilizną... Weterynarz do którego chodzę powiedział, że prosiak mógł mieć coś w środku nie tak. Ogólnie cała ta choroba zaczęła się w grudniu 2015, a prosiaczek przetrwał do 6 lutego 2016. Karmiłam go ze strzykawki, codziennie jeździłam na zastrzyki, dostawał antybiotyki, probiotyki... W ten dzień, w którym odszedł za Tęczowy Most mieliśmy jechać do weta i on miał orzec, czy potrzebne jest prześwietlenie. Niestety, nie zdążyliśmy z Ikusiem a być może coś by to wykazało. Nie chciałam robić żadnej sekcji czy cos w tym stylu - po prostu.
Bardzo mi żal Twojego prosiaczka, mam nadzieję, że sprawisz sobie kolejnego :)


Awatar użytkownika
MonikaA
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 3 czerwca 2016, 21:36
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Świnki morskie: Bobek
W Tęczowej Krainie: Michael [*], Fredzia [*], Kubuś [*]
Kontaktowanie:

Re: nie je,nie pije,jest strasznie wychudzony

Postautor: MonikaA » 9 czerwca 2016, 22:01

Bardzo mi przykro z powodu Twojego maleństwa :-( A miał skrócone trzonowce czy tylko siekacze? Bo być może przyczyna niejedzenia wynikała z przerośniętych trzonowców.
Mój Majkuś od początku maja tego roku również praktycznie wcale samodzielnie nie je... cały czas jest dokarmiany, miał już różne badania robione, a niknie mi w oczach... same kosteczki, siedzi najczęśniej skulony w rogu klatki, a ja nie wiem jak mu pomóc. A tak swoją drogą to miałam kiedyś świniaczka o imieniu Kubuś... też zmarł mi w nocy, niestety moje maleństwo konało kilka godzin, bardzo się męczył zanim odszedł... to było dawno, wówczas nie było klinik weterynaryjnych pełniących nocne dyżury. Bardzo długo dochodziłam do siebie po stracie swojego maleństwa. A teraz bardzo się martwię o Majkusia bo widzę jak się biedaczek męczy, a ja nie umiem mu pomóc. Od początku maja praktycznie co drugi - trzeci dzień jeżdżę z nim do weterynarza, miał robione różne badania, a przyczyna tego, że przestał jeść nadal nie jest znana. W każdym bądź razie bardzo mi przykro z powodu Twojego Kubusia. Trzymaj się ciepło.



  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

  • Dołącz do nas