Strona 1 z 8

Tylne łapki

: 14 czerwca 2016, 17:03
autor: yukisiek
Pracuję w sklepie zoologicznym a zwierzątka tutaj traktuje jak swoje. Od 3 dni z młodziutką świnką jest coś nie tak. W piątek jeszcze hasała sobie, dałam jej ogórka i jabłuszko to wcinała sobie aż sie uszy trzęsły. Po weekendzie wracam a ona nie chodzi. Zawsze ode mnie uciekała w klatce sie ganiałyśmy a wczoraj nic. Leży. Widziałam że nic nie piła ani nie zjadła. Leżała tylko na boczku taka zmęczona.
No to mnie przestraszyło. Poleciałam po gerberka i po witamine C w kroplach. Dawałam na siłe w strzykawce wszystko. Po jakiejś godzinie zauważyłam że ona coś ma z tylnimi nóżkami. wywija na boki by na nich nie stawać, załatwia sie pod siebie (nie ma rozwolnienia).
Dzisiaj już nie leży na boku ale cały czas leży. Próbowała sie przemieszczać to tak podskakiwała na przednich nogach.
Jak ją karmie to widzę że trzęsą jej sie łapki. Ma je sztywne, jak dotkne to jakby opór lekki jest i zaciska pazurki ale tego nie robie bo tak cichutko kwiknie. Nie ma zaropiałych oczek, dziś nawet ma więcej siły.

Czy jest dla niej nadzieja? Nie moge iść do weta z nią bo sama mam wydatki na moje już szczury. Pomagam śwince jak moge. może mogę jej pomóc więcej?

Re: Tylnie łapki

: 14 czerwca 2016, 19:02
autor: Moreni
Takie objawy często daje duży niedobór witaminy C (to jest w sumie chyba najoptymistyczniejszy scenariusz...). Jak wyglądają dziąsła i zęby malucha?
Może warto byłoby spróbować przekonać kierownika/właściciela, żeby bezpłatnie przekazał zwierzaka Stowarzyszeniu Pomocy Świnkom Morskim (skoro i tak miałby się zmarnować...)? Nie wiem, skąd jesteś, ale tu masz link do stronki http://swinkimorskie.eu/SPSM/ i odpowiedniego wątku na forum http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/ ... f=4&t=4179 gdzie są kontakty, może coś uda się zdziałać.

Re: Tylnie łapki

: 14 czerwca 2016, 22:05
autor: yukisiek
Niestety musiałabym ją kupić by ją przekazać. dopiero od wczoraj dostaje te kropelki więc może będzie lepiej? Po jakim czasie widać efekty? Mieszkam niedaleko Szczecina.

U nas było dużo świnek i dosłownie żadna nie miała takiego problemu. My im dawałyśmy dużo świeżych warzyw i owoców, kiwi, pietruszka, ogórek itd
Nie moge patrzeć na tego malucha. Ona jest taka kochana :(

Re: Tylnie łapki

: 14 czerwca 2016, 22:15
autor: Moreni
Niestety nie wiem, jak długo trzeba podawać witaminę - problem znam tylko z opowieści. W każdym razie, jeśli to to, jakaś poprawa powinna nastąpić po kilku dniach codziennego podawania. Sprawdź jeszcze zęby i dziąsła - jeśli zęby są szarawe lub ciemne, to na pewno szkorbut stanowi przynajmniej jeden z problemów.

Takiego niedoboru to ona się na pewno nie nabawiła w trzy dni. Może była mniejsza i słabsza i w hodowli nie mogła się dopchać do michy z zieleniną?

Szkoda, że nie da się świnki wyżebrać.:(

Re: Tylnie łapki

: 14 czerwca 2016, 22:46
autor: madzia0902
A nie możesz powiedzieć szefowi żeby Ci dał pieniądze żebyś poszła ze świnką do weterynarza? bo rozumiem że sklep nie posiada swojego weterynarza który bada i opiekuje się zwierzętami? A świnki rozmnażacie sami, kupujecie na giełdzie czy skąd je macie? no i jak długo prosiaczek jest u Was? no bo skoro twierdzisz że jest dobrze karmione i dostaje świeże owoce i warzywa no to raczej to nie są niedobory :( A jest w klatce z innymi starszymi świnkami? istnieje możliwość że jakiś osobnik ją stratował tak że złamała sobie kręgosłup? kurde biedna świnka, no ale jeśli Twój szef posiada sklep zoologiczny to chyba kocha zwierzęta i nie chce śwince pomóc? :( eh współczuję Ci bo nie ma chyba nic gorszego jak widzieć cierpienie zwierzątka i nie móc mu pomóc :(

Re: Tylnie łapki

: 14 czerwca 2016, 23:24
autor: yukisiek
Mamy z zarejestrowanej hodowli świnek i królików rasowych. Ten pan na serio o nie dba. My nie rozmnażamy. Świnka od miesiąca jest sama. Nikt jej nie chce bo jest wg innych brzydka (a wcale nie jest :( ). Żadne urazy mechaniczne nie wchodzą w gre. Raz na 4 dni jak sprzątam wrzucam świnke do królika ale królik jest tak spokojny że ta świnka przy nim to szatan. Zero reakcji od królika zawsze, plus on leniwy nie kica za dużo. Królik odpada.
Szefostwo mam dziwne. Jutro z nimi porozmawiam ale wątpie żeby przejeli sie tak bardzo, jak to szefowa powtarza - w końcu muszę zarobić prawda?

Mam nadzieje że będe przychodzić do pracy i będzie lepiej. Najgorsza sprawa że od 14 w sobote do poniedziałku 10 nikt nie będzie z nią, nikt jej nie poda wody ani jedzenia. Boje sie że przyjde do pracy i ona odejdzie ;(

Re: Tylnie łapki

: 14 czerwca 2016, 23:31
autor: madzia0902
Wiem że są jakieś choroby którymi świnka może zarazić się od królika, nie wiem dokładnie jakie i czy mogą one powodować niewład w nogach ale poczytaj może o tym na necie. Szkoda że prosiaczek nie może znaleźć nowego domu :( ale fajnie że właściciele nie rozmnażają sami świnek tylko kupują w hodowlach :) może powiedz im że jeśli świnka umrze to tym bardziej na niej nie zarobią, może to ich przekona żeby ją zbadać :(

Re: Tylnie łapki

: 14 czerwca 2016, 23:37
autor: Moreni
Zawsze można spróbować argumentu, że przecież i tak zdechnie, to co im szkodzi, nie będzie trzeba za utylizację płacić. Brutalne i nieprzyjemne ogólnie, ale do niektórych tylko takie argumenty trafiają. :/

Ta choroba, którą świnki łapią od królików jest wywoływana przez drobnoustroje E. cuniculi. Jest o tyle wredna, że u królików często nie daje żadnych objawów, natomiast u świnek uszkadza układ nerwowy i tak, może powodować paraliże, niedowłady i różne inne objawy neurologiczne. I niestety, często jest śmiertelna, a leczenie trudne i może pozostawić świnkę kaleką do końca życia.:(

Re: Tylnie łapki

: 14 czerwca 2016, 23:53
autor: madzia0902
Moreni pisze:
Ta choroba, którą świnki łapią od królików jest wywoływana przez drobnoustroje E. cuniculi. Jest o tyle wredna, że u królików często nie daje żadnych objawów, natomiast u świnek uszkadza układ nerwowy i tak, może powodować paraliże, niedowłady i różne inne objawy neurologiczne. .:(


No to chyba niestety mamy diagnozę paraliżu u świnki :(

Re: Tylnie łapki

: 15 czerwca 2016, 0:03
autor: yukisiek
Tak tyle że jak czytałam to świnka musiałaby zjeść kał królika a ja świnie ze 2 razy włożyłam do królika (bo wcześniej królik miał biegunke to trzymałam z daleka, swoją drogą też go leczyłam sama i dało radę) zawsze jak jemu posprzątam. Nie wiem, robiłam bo to jest dosłownie 5 minut może mniej. Jedna świnka mieszkała z królikiem to byli zdrowi oboje. Poczytam dokładniej ale jeśli to moja wina to chyba nie wybaczę sobie tego ;( dajcie mi więcej wiary.