Tak, dokladnie to samo pomyslalam, ze pewnie corka miala po matce- chyba ze byloby to wynikiem niedoboru wit c, ale do tego doszlaby cala seria innych objawow jak nadmiernie wypadajace wloski, poszarzale i wypadajace zeby, krwawiace dziasla, czy nlatwo tworzace sie ranki i trudnosci w zagojeniu, no i oczywiscie bylaby bardziej podatna na wszelkie przeziebienia i ostrzejsze choroby.
No nic, to pozozstaje Ci jedynie sprobowac z tym Bio Lapisem na unormowanie flory bakteryjnej, mozna rowniez pomyslec nad zakupem karmy ratunkowej dla swinek- ta rowniez pomoze w uregulowaniu ukl.pokarmowego oraz podtrzymaniu go z ta waga, by tak nie chudl. I bazylia- powtarzam to w naprawde wielu watkach, ale dlatego poniewaz wiem ze daje efekty, ostatnio Gacek u mnie mial problemy zoladkowe, podejrzewalam lekkie wzdecia, bo chociaz brzuszek mial normalny miekki to jednak malo sie zalatwil, a wziety na kolana mi "puscil cichacza" (swinia...), juz nawet wiem dlaczego- wieprzek maly poszedl krasc do kuchni z koszyczka z zielenina, a akurat obok stala niewypakowana reklamowka z lekko wilgotna botwinka, pewnie nie zdazyl sie napchac jak nalezy bo dziada przylapalam i pedem polecial do pokoju. W kazdym badz razie w ruch poszla oczywiscie bazylia i domowe suszki- traf chcial, ze nie mialam koperku, jedynie herbatke, wiec ususzylam seler naciowy, pietruszke zielona, bazylie, plasterki cykini oraz marchewki i faszerowalam suszkami, sianem, a ze swiezych jedynie baklazan, poniewaz jest syty i ma mala zawartosc sokow oraz marchewka i maseeeee bazyli- po paru godz zaczal sie normalnie zalatwiac bez zadnych "wiatrow", ale to pewnie dlatego, ze byla szybka reakcja, wiec probiotyk byl niepotrzebny. Zreszta odkad pamietam to u mnie takie rzeczy "must" to wlasnie bazylia, koperek, roztor z miodem i wit c- specyfiki na wszystko, jak do tej pory szybka reakcja polaczona z wyzej wymienionymi zawsze dawala rezultaty przy rewolucjach zoladkowych i przeziebieniach, a w przypadku Pusi nawet zapaleniu poporodowym. No i oczywiscie dieta odpowiednio skomponowana pod dana sytuacje.
Dobrze robisz z weglem, ja rowniez intuicyjnie bym tyle podawala, np pierwsza dawka rano, a jesli nie byloby poprawy z zalatwianiem to po 4 godz dalabym nastepna tylko laczylabym z wymienionym probiotykiem + sucha dieta.
Co do swinek, mala odskocznia
Pusia jest "skundlona" rozetka, a Gacek 100% rozetem z klapowatymi i opadnietymi uszami jak talerze (przezwisko Batman
), a ich potomstwo z tego samego miotu: 3 czyste gladkowlose (z czego jeden wygladal jak borsuk, a druga jak krowka Milka z taka sama latka na czole), jedna rozetka- miniaturka Gacka, wypisz wymaluj czysty ojciec gdyby nie plec, a drugi "skundlony" rozetek jak matka, w sumie przy nim mialam nie lada dylemat, tutaj niby rozetka, ale siersc dluga prawie jak przy peruwiance i ten specyficzny szeroki i perfekcyjny kolnierz wokol glowy zupelnie jak lew. Oseski po rodzicach z silnym akcentem rozetek, a jednak urodzily sie w przewadze perfekcyjne gladkowlose, pewnie gen po dziadkach czy pradziadkach sie ujawnil.