Postautor: Klodiq » 29 września 2016, 20:39
Byłam dziś u Weterynarza. Powiedział mi, że wszystko z nią w porządku.
Ja jednak mam pytanie - czy to zdrowy objaw jak świnka ma lekko wilgotny nosek? Żadna "glutopodobna" wydzielina tylko jakby woda.
EDIT:
Dopisałam to w moim poprzednim poście, ale pomyślałam, że może nie każdy w niego wejdzie (a może ktoś z Was będzie wiedział).
Mianowicie, byłam dziś z moją świnką u weterynarza, pierwsza kontrola. Nie wiem, czy jakoś wybitnie zna się na gryzoniach. Opowiedziałam mu, że moja świnka kicha, dosyć często. Poza tym wszystko jest w porządku - je, pije, biega, podskakuje, piszczy gdy tylko usłyszy dźwięk otwierania karmy, bobki są normalne. Powiedział mi jednak, że ze świnką wszystko jest okay, że świnki też sobie kichają i że może to przez trociny. Dziś zmieniłam jej ściółkę na granulat (tak się to pisze?), na który położyłam "osuszacz do naczyń" (jest tańszy, a tak naprawdę ma takie same funkcje jak mata łazienkowa).
Wzięłam ją jednak dziś na kolanka. W trakcie kilkugodzinnego pobytu poza klatką również kichała, czasami dosyć często, co 2/3 minuty. Teraz siedzi w klatce, od około pól godziny, i jeszcze nie kichnęła.
Jutro lub w sobotę, w zależności od dostępności czasu, bo teraz mam też trochę latania, pójdę jej po witaminę C, tak dla bezpieczeństwa. Ma około 3/4 miesiące, więc w jakich ilościach ją podawać i co ile?
Co do objawów, czasami kiedy kichnie to robi jej się mokry nosek. Nic glutopodobnego, zwykła jakby woda. Nie jest osowiała jak już wspomniałam, funkcjonuje normalnie.
Mam ją od 25 września, wczoraj postawiłam klatkę na stoliku, na który najpierw położyłam kocyk. Zaczęli grzać mi w bloku, więc podkręciłam lekko kaloryfer żeby w pokoju było cieplej. Na tylną ścianę klatki zarzuciłam koc, a domek wyłożyłam materiałem (wycięłam go z bluzki) i wrzuciłam tam trochę siana.
Co o tym sądzicie? Jeśli jej nie przejdzie, to w poniedziałek udam się do weterynarza, który rzekomo jest specem od gryzoni.
EDIT: we wtorek bym z nią poszła, bo wtedy ten weterynarz przyjmuje. I na chwilę obecną dałam jej kilka listków natki pietruszki (podobno zawiera witaminę C). Ku mojej ociesze zjadła je ze smakiem.
Nie ma potrzeby tworzenia nowego wątku.
GalaxySparkle